Witam.
Ja jestem juz 9dni po zabiegu obrzezania wiec moge co nie co od siebie powiedziecCo do zmiany opatrunku to juz na drugi dzien to przechodzilem tyle ze bylem u lekarza na wizycie i on to mi zrobil, fakt jest taki ze tez sie balem widoku mojego pitka ale wcale nie bylo tak zle.. Musisz przede wszystkim powoli zdejmowac gaze a jak bedzie przyklejona do zoledzia lub wedzidelka bo z nim mialem najwiekszy problem to najlepiej polej czyms, ja caly czas uzywalem i nadal uzywam tylko ryvanolu..nie szarp na sile bo ja raz tak zrobilem i szwa poszla a tym samym niezly krwotok sie zrobil..poza tym pamietaj nosic waclawa zawsze do gory, jakies obcisle slipy sa do tego najlepsze...
Co do rumianku to go wogole nie stosowalem, teraz od 3dni codziennie mocze sie w wannie min.pol godz do tego szare mydelko i efekt jest piorunujac!wedzidelko z ktorym mialem najwieksze klopoty bardzo zmalalo, nic mi juz nie krwawi a poza tym opuchlizna mi chyba calkowicie zeszla, szwy nadal sa ale z czasem powinny zniknac..niestety oponka sie nadal utrzymuje ale to standart.
Podsumowujac,nie zalamuj sie jak cos bedzie nie tak bo juz wiem to po sobie :wink: najgorsze sa te poranne wzwody ale to tylko przez pierwsze 5dni, pozniej to juz nie bedziesz na to zwracal uwagi.. 8)