Dla mnie to masz super w stosunku do mnie też miałem zrobione 5 dni temu i mam oponke jakaś dotknąc się nie moge żołędzia bo boli strasznie a co dopiero napletek sciągnąc do szew.. specjalistą nie jestem ale u mnie to gorzej wygląda .
Cześć,
kilkanaście dni temu miałem robiony w Gdańsku zabieg obrzezania wraz z podcięciem wędzidełka. Chciałbym się Was zapytać o opinię czy wszystko spoko się goi. Martwi mnie ta śmieszna "koronka" po prawej stronie pod żołędziem, czy myślicie że to coś normalnego i zniknie po jakimś czasie? Czy wg Was jeżeli chodzi o lekarskie rzemiosło raczej wszystko wygląda na zrobione dobrze czy na tzw. fuszerę?
http://imgur.com/a/FiGC3
http://imgur.com/a/xFN9w
http://imgur.com/a/S0BTN
http://imgur.com/a/LqEgA
Dla mnie to masz super w stosunku do mnie też miałem zrobione 5 dni temu i mam oponke jakaś dotknąc się nie moge żołędzia bo boli strasznie a co dopiero napletek sciągnąc do szew.. specjalistą nie jestem ale u mnie to gorzej wygląda .
Nie super tylko po prawej stronie szycie ci puściło i rana sie rozeszła.
Czyli co, znowu trzeba zszywać? Czy zostawić i poczekać aż się zagoi?
dieselpower, dzięki za pomoc,. A jak to wg Ciebie ogólnie wygląda pomijając te rozejście?
Ciężko pominąć rozejscie rany które jest na jakiejś 1/3 całego obwodu. Także co tu można ocenić pozytywnie? Przy obrzezaniu ważne są tak naprawdę dwa czynniki. Równe cięcie i dobre zszycie.