Witajcie
Wczoraj (tj. 12.02) miałem zabieg plastykę napletka sp. Schloffera. Urolog, który przeprowadził zabieg mówiąc ogólnie zignorował mnie tzn. po zabiegu sprawdził jak wygląda penis i zalecił żeby następnego dnia zacząć już zsuwać napletek i z powrotem go nasuwać na żołądź. Nic więcej nie powiedział: żadnych opatrunków, maści itd. Nie ukrywam się że mnie boli, ale nie to jest najważniejsze w tej sprawie. PROBLEM NIE MOGĘ z powrotem nasunąć napletek na żołądź. Doktor powiedział jeśli tego nie będę robił to może powstać załupek. Próbowałem już moczyć penisa w ciepłej wodzie, w jakimś płynie (zapomniałem nazwy taki żółty, dosyć popularny, dezynfekujący(?)), próbowałem oliwki dla dzieci dla lepszego poślizgu. I: NIC. Nie wiem co robić. Wizytę kontrolną mam dopiero za tydzień... Żołądź jest BAAAARDZO wrażliwy i przeszkadza mi to w chodzeniu itd. Jakieś rady? Może zacisnęły się szwy? Pomocy????!!!
Wczoraj (tj. 12.02) miałem zabieg plastykę napletka sp. Schloffera. Urolog, który przeprowadził zabieg mówiąc ogólnie zignorował mnie tzn. po zabiegu sprawdził jak wygląda penis i zalecił żeby następnego dnia zacząć już zsuwać napletek i z powrotem go nasuwać na żołądź. Nic więcej nie powiedział: żadnych opatrunków, maści itd. Nie ukrywam się że mnie boli, ale nie to jest najważniejsze w tej sprawie. PROBLEM NIE MOGĘ z powrotem nasunąć napletek na żołądź. Doktor powiedział jeśli tego nie będę robił to może powstać załupek. Próbowałem już moczyć penisa w ciepłej wodzie, w jakimś płynie (zapomniałem nazwy taki żółty, dosyć popularny, dezynfekujący(?)), próbowałem oliwki dla dzieci dla lepszego poślizgu. I: NIC. Nie wiem co robić. Wizytę kontrolną mam dopiero za tydzień... Żołądź jest BAAAARDZO wrażliwy i przeszkadza mi to w chodzeniu itd. Jakieś rady? Może zacisnęły się szwy? Pomocy????!!!