• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ PYTAŃ

Pan_Ahmed

New member
Witam wszystkich ponownie po krótkiej nieobecności!
Otóż dzisiaj przeszedłem zabieg obrzezania i nareszcie należę do zacnego grona obrzezanych facetów! ;) I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno ze stresem zarejestrowałem się na to forum i z lekką zazdrością czytałem wywody innych, którzy są już po :lol:

Tak w wielkim skrócie, to zabieg był wykonany w prywatnej klinice MultiMedica we Wrocławiu, a lekarzem, który mi go przeprowadził był dr Marek Belda.
Dokładniej, było to obrzezanie całkowite typu Low & Tight + Usunięte wędzidełko. Dr Belda preferuje stosowanie szwów nierozpuszczalnych, lecz na moją prośbę użył szwów rozpuszczalnych (wchłanialnych).
Zabieg odbył się w znieczuleniu krótkim-dożylnym. Po 1: zero stresu, po 2: zero bolesnych miejsc po ukłuciach w fallusa.
Doktor Belda wykazał się wielką wiedzą i szczególnie miłym podejściem do pacjenta. Trochę sie stresowałem, tak jak większość ludzi przed tym zabiegiem, jednak dochodzę do wniosku, że nie było czym. Naprawdę!
Dodam, że miałem stulejkę częściową i całkiem nadwrażliwy żołądź i bałem się, co to będzie po zabiegu. Jednak kiedy jeszcze spałem po znieczuleniu, dr Belda zastosował jakąś maść/żel, który podobno znieczula (odczula) żołądź. Zapisał mi go nawet na receptę.

Ci co to czytają, a są przed zabiegiem - nie stresujcie się, dla zainteresowanych - miałem zabieg o 10:00, jest 18:00 a mnie nic nie boli!

Na wstępie do mojego sprawozdania mam kilka pytań :
* czy to normalne, że na opatrunku są przesiąknięte ślady krwi i jest ich trochę więcej teraz, niż po zabiegu?
* po jakim czasie i w jaki sposób ściągnąć przyschnięty opatrunek, aby nic nie uszkodzić?
* jak często stosować leki przeciwbólowe w razie czego?
* ile dni po zabiegu mogę rozpocząć terapię moczenia penisa w rivanolu lub roztworze rumianku?

>>>>>>>> Specjalne podziękowania dla wszystkich, którzy współtworzą to forum, gdyby nie Wy, to nie wiem, czy kiedykolwiek bym się zdecydował na ten zabieg! <<<<<<<<<
Pozdrowienia!
 

fractapsyche

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Masz szczęście, że Cię nic nie bolało. Mnie bolało jak cholera. Lekarze zaczęli mnie ciąć w momencie, gdy znieczulenie jeszcze nie zadziałało. Myślałem, że tam umrę z bólu... czułem co chwilę ukłucia i przeszywający ból i tak przez znaczną część zabiegu...

Co do Twoich pytań, to ekspertem nie jestem, ale mogę powiedzieć tylko tyle, że krew na opatrunku, to normalna rzecz. Mi jeszcze jakiś czas po zabiegu trochę krwawiło.

Jeśli opatrunek Ci się przykleja i masz kłopoty ze ściągnięciem, to możesz najpierw przez chwile zamoczyć go w wodzie.

Leków przeciwbólowych w ogóle nie stosowałem żadnych, bo nie było takiej potrzeby.

Gdzieś wyczytałem, że nie powinno się moczyć penisa w rumianku. Rivanol jest ok. Co do kąpieli, to po 10 dniach możesz już brać.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Dzięki za odpowiedź! Bardzo pomocna. ;)
A czy ktoś jeszcze mógłby się szerzej wypowiedzieć odnośnie moich wyszczególnionych pytań? To bardzo ważne.
 

patryk9312

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Tak właśnie wczoraj jak tu wchodziłem to myślałem co z Ahmedem i jak widać poradziłeś sobie i we Wrocławiu przeprowadziłeś zabieg :p

Plus dla Ciebie bo miałeś racje, jednak bez wędzidełka byłoby znacznie lepiej bo lekko przeszkadza, ale nie mam z nim wielkich problemów więc to tak tylko sugestia :D.

Po 2 jeśli opatrunek zeschnięty to lepiej pomoczyć lekko wodą lub ew rivanolem żeby nawilżyć, ja już następnego dnia moczyłem w rivanolu, ale i tak tylko pierwsze kilka dni i było ok.

Co do leków przeciwbólowych to wziąłem tylko raz w domu, pierwszego dnia, więcej już nie potrzebowałem a jak Ty będziesz musiał to jedną albo dwie dziennie, bez przesady aż tak boleć nie powinno :)
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Dzięki wielkie za odp! :D

* Dzień nr 1 - i jak widzicie przetrwałem pierwszą noc! Ku mojemu zdziwieniu obyło się bez bólu podczas wzwodów, fakt budziłem się chyba ze 4 czy 5 razy, ale nie z bólu, lecz z takiego uczucia jakby napięcia szwów (spowodowanego oczywiście wzwodem). Natomiast bólu zero. W dniu zabiegu chodziłem w obcisłych slipach, lecz na pierwszą noc założyłem już ciasne bokserki (czyli de facto luźniejsze niż slipy) no i oczywiście penis przyklejony u nasady do bioder, aby był stabilniejszy. Ponadto wspomniane wcześniej przesiąknięte plamy krwi na opatrunku nie powiększyły się już. Jednak penis trochę spuchł a oczywiście jest jeszcze w pierwszym w opatrunku. Poranne oddawanie moczu było dziwaczne, na początku nie chciało lecieć hahaha.. Myślę sobie 'what the fuck?!' ... ale po paru chwilach kropelka, dwie kropelki, trzy, cztery, aż zrobiły sie w końcu dwa cienkie strumienie.. Czy to było normalne? :D
Jest jeszcze jedna kwestia - mam nadwrażliwy żołądź, ale co ciekawe, przed obrzezaniem był jakby wrażliwszy, a teraz mimo, że tylko dzień po zabiegu i jego czubek ma cały czas kontakt z bielizną, to nadwrażliwość nie występuje przy samym dotyku o bieliznę, lecz raczej podczas jej "odrywania" od czubka główki.

Co robić aby zmniejszyć tę nadwrażliwość do minimum? Jest trochę wkurzająca :)......
Boję się, że wcale nie przez szwy, lecz właśnie przez nadwrażliwość będzie mi ciężko zdjąć ten pierwszy opatrunek. Muszę go jakoś zmoczyć, może zejdzie wtedy gładko, bo nie mam zamiaru i nie będę stosował siły.
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Pan_Ahmed napisał:
Na wstępie do mojego sprawozdania mam kilka pytań :
* czy to normalne, że na opatrunku są przesiąknięte ślady krwi i jest ich trochę więcej teraz, niż po zabiegu?
* po jakim czasie i w jaki sposób ściągnąć przyschnięty opatrunek, aby nic nie uszkodzić?
* jak często stosować leki przeciwbólowe w razie czego?
* ile dni po zabiegu mogę rozpocząć terapię moczenia penisa w rivanolu lub roztworze rumianku?

1. Tak to normalne.
2. Ja bym odczekał ze 2 dni i dopiero potem zmienić. Weź trochę papieru namoczonego ciepłą wodą i oblej trochę opatrunek wtedy zejdzie i nie stresuj się jak poleci krew ze szwów to też będzie normalne :)
3. Nie boli, nie stosuj.
4. Ja to bym się wstrzymał ze 3 tygodnie wiadomo szwy rozpuszczalne itp. Lepiej nie ryzykować niech się wszystko zagoi :)
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

dzięki za info :)
hmmm. ale problem w tym, że ten pierwszy opatrunek, który założył mi lekarz jest już troszkę wilgotny (wiadomo, mocz, nie mogę wycisnąć żołędzia po odlaniu się z uwagi na nadwrażliwość i świeże szwy w okolicy usuniętego wędzidełka, więc resztki moczu spadają do opatrunku kiedy penis jest "głową" do góry).
Poza tym trochę mi spuchł i wygląda jakby obecny opatrunek był dla niego troszkę za ciasny...
Sam nie wiem co robić.. Chyba zadzwonię do dr Beldy, dał mi do siebie nr alarmowy 24h, ale najpierw bardzo bym chciał zaczerpnąć Waszych porad.
Dzień po zabiegu - zmieniać opatrunek? Czy nie?
pozdrówki
ps. Cholera.. boję się tam czegokolwiek dotykać.. nawet odlewanie się wywołuje emocje haha
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Zrobiłem to!!! Zadzwoniłem do doktora Beldy, który mnie uspokoił i zachęcił do zmiany opatrunku już dziś (dzień po zabiegu).
Namoczyłem opatrunek letnią czystą wodą, nasączając gazę i polewając go, później odklejałem bardzo powoli, nie było tak strasznie jak myślałem. ;)
.... a teraz najlepsze ------- TO WYGLĄDA ŚWIETNIE! Jeden dzień po zabiegu, a penis wygląda jak po jakimś miesiącu! Zero opuchlizny, oraz zero bólu od szwów. Cholera, aż szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, a już mam go w świeżym opatrunku. Doktor Marek Belda z Wrocławia to mistrz nad mistrzami jeśli chodzi o ten zabieg! Opłaciło się zrobić te 200km z Łodzi do Wrocka tylko po to, aby mieć to wykonane zajebiście hehe

W każdym razie - wracając do higieny po zdjęciu opatrunku - później nasączyłem gazę Rivanolem, polałem nim penisa nad miską, później zrobiłem to samo z letnią wodą z rozpuszczonym w niej mydłem Protex (które gorąco polecił mi mój lekarz), starałem się dokładnie polewać całą główkę i szwy. Po tej czynności jeszcze raz polałem penisa letnią wodą aby spłukać mydło, odczekałem, poleciała jedna malutka kropelka krwi (ale zero jakiegokolwiek bólu od szwów tak jak mówiłem), a więc spryskałem wszystko dokładnie Octeniseptem i dalej czekałem aż wszystko wyschnie samo, oglądając sie w lustrze z "nowym" penisem ;)
Co ciekawe - mam nadwrażliwy żołądź i spodziewałem się, że nie będę w stanie zrobić sobie sam świeżego opatrunku, że to będzie hardkor. Jednak przemogłem się i okazało się, że żołądź wyjątkowo dobrze reaguje na jałową gazę z której robię opatrunek, nie czuć tego chamskiego bólu jaki towarzyszy dotykowi dłonią, tzn może on się pojawia, lecz jest o wieeele łagodniejszy (a dodam, że bardzo się bałem nadwrażliwości) :D

Jak narazie jestem BARDZO zadowolony! :) Teraz tylko przetrwać noc w opatrunku zrobionym po mojemu ;)
Piona ludzie!
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

mamNormalnego napisał:
i tak nie poruchasz tym robaczkiem
A co ciekawe. Hmmm
search.php?author_id=11913&sr=posts
Albo jesteś zakompleksionym śmieciem, albo zgorzkniałą dziwką.

A wracając do tematu - tak jak wyżej pisałem, 1 dzień po zabiegu na polecenie lekarza umyłem dokładnie całego penisa, było super, świeżo i elegancko, ale teraz po kilku godzinach od tego czuję jakby dziwne pieczenie, uciążliwe szczypanie w conajmniej dwóch miejscach na szwach, które widziałem wcześniej, że zostawiły krwiste ślady na opatrunku. To normalne?
Jeśli mam szwy rozpuszczalne i dzień po zabiegu wymyłem penisa, to czy to możliwe, że szwy mi puszczają już po dniu? A może to szczypanie jest efektem odkażenia takimi środkami jak Rivanol? Hmm.. ktoś może coś doradzić???
 

loco

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

mamNormalnego napisał:
i tak nie poruchasz tym robaczkiem

jakim ty musisz być frajerem że nie masz co robić, logujesz sie na fora medyczne i trollujesz, fajne masz życie hahahahahaa! co dziś pajacyku ciekawego robisz? :>
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Też miałem tak że po 2 dniach to wyglądało wszystko świetnie i bez opuchlizny :) Ale trafiliśmy na dobrych lekarzy.
A co do szczypania to jest to normalne mnie też czasem szczypało, czułem kłucie i pieczenie. Ale jeszcze masz pewnie rany więc nie przejmuj się :)
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

KrysiaGazownia napisał:
Też miałem tak że po 2 dniach to wyglądało wszystko świetnie i bez opuchlizny :) Ale trafiliśmy na dobrych lekarzy.
A co do szczypania to jest to normalne mnie też czasem szczypało, czułem kłucie i pieczenie. Ale jeszcze masz pewnie rany więc nie przejmuj się :)

Rozumiem, dzięki za podtrzymanie na duchu. :D

* Dzisiaj drugi dzień od zabiegu - noc przespana na trybie czuwania ;) Zdziwiłem się, że penis próbował mi wstać, ale bez żadnego bólu, podczas gdy przed pójściem spać szczypały i jakby lekko pulsowały mi dwa miejsca na szwach.
Jedno z tych szczypiących miejsc to miejsce pod spodem penisa, tam gdzie było wędzidełko. Dziś też piecze lecz o wiele mniej, ale niestety krwawi, czuję pod opatrunkiem co kilka lub kilkanaście minut jak wylatuje jakby mała kropelka krwi... opatrunek jest dość przesiąknięty a wymieniałem go wczoraj... Czy mam sie bać? a może to normalka? Może opatrunek jest niewystarczająco ciasny?
Czy jeśli mam szwy rozpuszczalne i przepłukałem dokładnie penisa już dzień po zabiegu zmieniając opatrunek, to czy te szwy za szybko nie puszczą??? Boję się że coś może być nie tak. Jak to jest ze szwami rozpuszczalnymi?
pozdro! odpiszcie! :D
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Ja jestem już 17 dni po zabiegu i tam gdzie było wędzidełko dalej się nie zagoiło ale nie ma tam krwi ale jest jakaś biała "maź" i nawet jak polewam wodą to też mnie szczypie mój dr. powiedział że to też normalne i że to najdłużej będzie się goiło.
Co do uczucia cieknącej krwi to też miałem coś takiego ;p
A ze szwami rozpuszczalnymi się nie przejmuj możesz śmiało pryskać. W okolicy 3 + tygodnia powinny ładnie puszczać.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

KrysiaGazownia napisał:
Ja jestem już 17 dni po zabiegu i tam gdzie było wędzidełko dalej się nie zagoiło ale nie ma tam krwi ale jest jakaś biała "maź" i nawet jak polewam wodą to też mnie szczypie mój dr. powiedział że to też normalne i że to najdłużej będzie się goiło.
Co do uczucia cieknącej krwi to też miałem coś takiego ;p
A ze szwami rozpuszczalnymi się nie przejmuj możesz śmiało pryskać. W okolicy 3 + tygodnia powinny ładnie puszczać.

Aha..To mnie trochę uspokoiłeś. Dzwoniłem znów dzisiaj do doktora Beldy, powiedział, żebym się nie przejmował i zmieniał opatrunek co drugi dzień, a krwawienie i tak ustąpi z czasem.. że to nic strasznego, bo w końcu to jest po prostu rana, którą trzeba opatrzyć by sie wygoiła ;)

Hmmm. ale czy to znaczy, że mogę normalnie odmaczać opatrunek polewając go letnią przegotowaną wodą, a po jego zdjęciu polać penisa wodą z mydłem i spłukać? Szwy rozpuszczalne nie puszczą od tego? Chcę się upewnić, bo to krwawienie mnie wystraszyło, że może któryś szew puścił haha :)
Szczerze powiem, że mi po oddaniu moczu jak zwykle pozostaje troszkę w cewce i jak jeszcze byłem przed zabiegiem to wystarczyło lekko odsunąć napletek ściskając główkę palcami a wszystko wylatywało do końca. Teraz też wystarczyłoby ścisnąć, lecz tego nie mogę zrobić, bo szwy są świeże, więc mocz wylatuje później jak penis jest pionowo i się ściska w opatrunku i w gaciach. Powoduje to namoczenie sie opatrunku moczem. Czy to może jakoś strasznie wpłynąć na szwy, czy też nie ma to znaczenia? Chyba szwy rozpuszczalne stosowane przy obrzezaniu są dość odporne na mocz, jak myślicie hm? ;)
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Szwy jak pisałem będą puszczać od 3+ tygodnia :)
Ale oczywiście nie szoruj go za mocno bo coś uszkodzisz ale z drugiej strony wrażliwość nie da Ci go za mocno dotknąć :)
Oblewaj go wodą śmiało ja po 2 tygodniach dopiero zamaczałem go całego i trochę przytrzymuję go w wodzie.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Mhm, a więc można go polewać czystą wodą i roztworami typu Rivanol czy rumianek a szwy przez to nie puszczą? ;p dobrze to wiedzieć! Bo jak mi zaczął trochę krwawić z miejsca po wędzidełku dzień po zabiegu to się nieco przeraziłem, myślałem, że szew puścił co jest chyba niemożliwe hahaha

* Dzisiaj rozpoczyna się mój trzeci dzień po zabiegu. Noc kolejny raz jako-tako przespana, ale wiadomo - na czuwaniu. Wybudziłem się znów ze 4 czy 5 razy ale tak jak poprzednie dwie noce - nie przez ból, lecz poprzez ucisk kiedy następuje nieświadoma erekcja. Po wybudzeniu się o 9 rano trochę szczypał i swędział na zmianę, podobno swędzenie to dobry znak (zwiastuje gojenie się rany).
I rzeczywiście nie krwawi już tak jak przedwczoraj wieczorem i wczoraj za dnia. Dziś chyba zmienię sobie opatrunek na świeży, znów go przemyję, zobaczymy jak będzie.
Narazie jeden z postępów jakie zaobserwowałem, to ustabilizowanie się strumienia moczu. Już nie leci cieniutkimi strumykami w 2 różnych kierunkach, tylko jest za to jeden dość gruby, prosty strumień. :D

Aha - ważne pytanie - bo ze mną jest tak, że dzięki grubemu opatrunkowi nie muszę się męczyć z nadwrażliwością żołędzia gdy trzeba odkleić go od gaci podczas każdego sikania - odpowiednia grubość opatrunku oddala żołędzia od bielizny i tworzy jakby taki bufor.
PYTANIE: Czy grubość opatrunku ma znaczenie w gojeniu się szycia? Czy jak opatrunek jest za gruby to rana nie mając dostępu do tlenu będzie się goiła wolniej? Bo nie wiem czy mogę tak owijać go grubo, jak to zrobiłem ostatnio
 

etnas

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Ahmed, jak twój przyjaciel, mielismy zabieg tego samoego dnia wiec pytam. Masz juz tą oponke pod żołędziem ? Bo u mnie nadal nie widać niczego takiego, w ogołe wszystkie szwy z wyjątkiem tych od wędzidełka nadal sa schowane pod skórą. Jak to wszystko wygląda u Ciebie ?
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Cześć.
* Dzisiaj dzień nr 4 po zabiegu, nie zaglądałem do niego jeszcze - jest w opatrunku. Ale żadnej oponki pod żołędziem nie mam, wszystko wygląda elegancko.
To co wcześniej nazwałem opuchlizną okazało się być tylko ściśniętym w opatrunku żołędziem (po pierwszej nocce wyglądał jakby się nie mieścił w opatrunku), tak więc opuchlizny nie mam w ogóle. Z tym, że jeszcze odrobinę mi krwawi z okolicy wędzidełka, ale i tak o wiele wiele mniej niż wieczorem pierwszego dnia po zabiegu.
Jedyne kwestie, z którymi mam wciąż problem to:
> nadwrażliwość żołędzia,
> nieprzyjemne erekcje (nietylko w nocy ;) ).
A tak to wszystko w najlepszym porządku.

A jak u Ciebie?
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

cholera, stary wykrakałeś ;) przed godziną zmieniłem sobie opatrunek bo mi się tamten solidnie osikał i okazało się, że penis jest spuchnięty z lewej strony. Wygląda to całkiem komicznie :D ... ale w pierwszej chwili podczas odwijania opatrunku się nieźle przeraziłem haha. Poza tym strumień moczu, który wcześniej mi się ustabilizował, znów sie "rozdzielił" na dwa, pewnie przez tę opuchliznę.
No ale jest git. Coraz bardziej się przyzwyczajam do nadwrażliwości żołędzia, a to dla mnie stanowiło największy kłopot w całej sprawie.
 

etnas

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

No u mnie rowniez najwiekszym problemem jest wciaz nadwrażliwos, od 2 dni robie taki opatrunek zeby końcowka żołędzia była odsłonieta i ma caly czas kontakt z majtkami, tak go hartuje stopniowo:) No u mnie niestety jest fioletowa opuchliozna na lewej stronie trzona, ale wiem ze to normalne po zastrzyku ktorego teraz bardzo żałuje :( . Również rana po wędzidełku wydaje się nadal ,,otwarta" i codziennie znajduje na opatrunku kilka kropel krwi, chociaz juz coraz mniej. Najbardziej mnie dziwi wlasnie ten brak oponki... Do dziś nie widziałem jeszcze nawet żadnych szwów oprócz tych po wędzidełku, są one schowane pod skórą, u ciebie tez tak jest ? Rano moze rano wrzucimy oboje zdjecia i porownamy ok ? :p
 

Podobne tematy

Do góry