• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

mój chłopak ma stulejke - pomóżcie, co robić?

squall

New member
kochamstulejarza napisał:
no to świetnie, że tak dobrze się czujesz! :)
gratuluję :) bardzo sie cieszę, że tak pozytywnie sie wszystko układa :)
noo, ale mysle, ze Twój post i tak nic nie da, bo moj facet ma 100 kontrargumentów, np. taki: "a co bedzie jak ten doktor zasłabnie przy tym zabiegu? co wtedy? i ja tam bede leżał z tym rozciętym penisem w znieczuleniu i nie bede sie mogl ruszyc?" - taki tekst rzeczywiscie padl, no ale to pol zartem... heh...

kontrargument? niech od jutra nie wychodzi z domu bo go może asteroida trafić jakaś....prawdopodobieństwo jest podobne jak z tym lekarzem, w zasadzie to nawet chodzenie po domu może być niebezpieczne....najlepiej w piwnicy siedzieć....z meteorytami nie ma żartów :?
to są bzdury bo każdy kto chce normalnie żyć nie będzie się zastanawiał, mi naprawde pomogło to forum, ośmieliło mnie, za to dzięki wszystkim którzy tu się wpisywali, dzięki za te relacje z zabiegu i z tego co po nim, ja się przygotowałem psychicznie na ból i trudy, nie było tak źle :) kiedyś np wstydziłem się rozebrać, teraz odwiedzajac lekarza wyciągnąłem bez oporów przy nim i pielęgniarce, bo wiem że dla nich to tylko praca ;) za to wstydem byłoby przy kobiecie paradować z stulejką ;) mam tyle lat co Twój facet i tłumaczę sobie że młodzi chłopcy na tym forum wpisują się że dali radę, no to mi w tym wieku nie wypada inaczej się zachować ;)
 
rozbawiłeś mnie tym opisem, no ale rzeczywiscie tak jest :D
no wlasnie, grunt to sie przygotować psychicznie :)
nastawic pozytywnie, pomyslec, jak pozbycie sie stulejki wplynie na samopoczucie, poczucie wlasnej wartosci, na jakość stosunków z kobietą. to są przecież same plusy! ja was, moi drodzy mężczyzni, podziwiam :)
i troche zazdroszcze waszym kobietom, ze byly dla was takim motywatorem, ze w moim przypadku tak sie jeszcze nie stało.
jakoś tak... mi dziwnie z tym...

squall napisał:
kochamstulejarza napisał:
no to świetnie, że tak dobrze się czujesz! :)
gratuluję :) bardzo sie cieszę, że tak pozytywnie sie wszystko układa :)
noo, ale mysle, ze Twój post i tak nic nie da, bo moj facet ma 100 kontrargumentów, np. taki: "a co bedzie jak ten doktor zasłabnie przy tym zabiegu? co wtedy? i ja tam bede leżał z tym rozciętym penisem w znieczuleniu i nie bede sie mogl ruszyc?" - taki tekst rzeczywiscie padl, no ale to pol zartem... heh...

kontrargument? niech od jutra nie wychodzi z domu bo go może asteroida trafić jakaś....prawdopodobieństwo jest podobne jak z tym lekarzem, w zasadzie to nawet chodzenie po domu może być niebezpieczne....najlepiej w piwnicy siedzieć....z meteorytami nie ma żartów :?
to są bzdury bo każdy kto chce normalnie żyć nie będzie się zastanawiał, mi naprawde pomogło to forum, ośmieliło mnie, za to dzięki wszystkim którzy tu się wpisywali, dzięki za te relacje z zabiegu i z tego co po nim, ja się przygotowałem psychicznie na ból i trudy, nie było tak źle :) kiedyś np wstydziłem się rozebrać, teraz odwiedzajac lekarza wyciągnąłem bez oporów przy nim i pielęgniarce, bo wiem że dla nich to tylko praca ;) za to wstydem byłoby przy kobiecie paradować z stulejką ;) mam tyle lat co Twój facet i tłumaczę sobie że młodzi chłopcy na tym forum wpisują się że dali radę, no to mi w tym wieku nie wypada inaczej się zachować ;)
 

squall

New member
kochamstulejarza napisał:
rozbawiłeś mnie tym opisem, no ale rzeczywiscie tak jest :D
no wlasnie, grunt to sie przygotować psychicznie :)
nastawic pozytywnie, pomyslec, jak pozbycie sie stulejki wplynie na samopoczucie, poczucie wlasnej wartosci, na jakość stosunków z kobietą. to są przecież same plusy! ja was, moi drodzy mężczyzni, podziwiam :)
i troche zazdroszcze waszym kobietom, ze byly dla was takim motywatorem, ze w moim przypadku tak sie jeszcze nie stało.
jakoś tak... mi dziwnie z tym...

najgorsze co może być to właśnie nauczyć się z tym żyć....nie ukrywajmy że tak też się da :( wtedy automatycznie włącza się blokada psychiczna że "po co mi zabieg"
masz rację wszystko zaczyna się w głowie, osobiście byłem przygotowany na jedzeniu ketanolu niczym fistaszki ;p nie wziąłem jeszcze ani jednego apapu nawet :)
i właśnie trzeba sobie zrobić taki rachunek, dla życia seksualnego, dla tego poczucia wartości i całej reszty warto przecierpieć trochę, a jestem żywym dowodem że cierpienie nie musi być takie straszne ;)
a tak w ogóle to miałem znieczulenie tylko miejscowe (poczułem dwa ukłucia delikatne) a potem nic nie czułem i było tak nudno (za zasłonką) że zasnąłem ;p aczkolwiek anestezjolog uprzedzał że mnie nie będzie usypiał ;)
 
tak wlasnie sie stalo chyba, ze moj facet nauczył się po prostu z tym żyć, a tu nagle zjawiam się ja, która mu mówi: "chcę dla nas udanego życia seksualnego, chcę Cię wypieścić, chcę Ci dać przyjemność, bo Cię kocham, i chcę też samej poczuć przyjemność intymnego kontaktu z Tobą"... kiedys argumentowal swoja stulejke tak: "z tym da sie żyć" - na to ja kontrargumentowalam, ze co to za jakość życia... skoro mu moje pieszczoty nie sprawia takiej przyjemności, jak powinny, że on nie chce seksu oralnego, bo po prostu nie wie, jakie to przyjemne, a na chwile obecną sprawia mu to ból, lub conajmniej czuje wtedy dyskomfort... ech, może on potrzebuje jeszcze troche czasu... wydawało mi sie, przez moment, ze cos sie zaczeło zmieniać w jego myśleniu... ale teraz, po tej aferze z filmikiem, kiedy sie nawet do mnie nie odzywa... nie wiem już, co myśleć, chyba nawet ta stulejka zeszła na dalszy plan... może to głupie, ale ja też nie zamierzam pierwsza przepraszać za swoją może i dość wybuchową reakcję, bo nie będę go przepraszać za swoje odczucia...
sama juz nie wiem jak sie zachować. nie czuję poczucia winy w tej sprawie. jedyne co, to to, że może rzeczywiscie zbyt wybuchowo zareagowałam.

squall napisał:
kochamstulejarza napisał:
rozbawiłeś mnie tym opisem, no ale rzeczywiscie tak jest :D
no wlasnie, grunt to sie przygotować psychicznie :)
nastawic pozytywnie, pomyslec, jak pozbycie sie stulejki wplynie na samopoczucie, poczucie wlasnej wartosci, na jakość stosunków z kobietą. to są przecież same plusy! ja was, moi drodzy mężczyzni, podziwiam :)
i troche zazdroszcze waszym kobietom, ze byly dla was takim motywatorem, ze w moim przypadku tak sie jeszcze nie stało.
jakoś tak... mi dziwnie z tym...

najgorsze co może być to właśnie nauczyć się z tym żyć....nie ukrywajmy że tak też się da :( wtedy automatycznie włącza się blokada psychiczna że "po co mi zabieg"
masz rację wszystko zaczyna się w głowie, osobiście byłem przygotowany na jedzeniu ketanolu niczym fistaszki ;p nie wziąłem jeszcze ani jednego apapu nawet :)
i właśnie trzeba sobie zrobić taki rachunek, dla życia seksualnego, dla tego poczucia wartości i całej reszty warto przecierpieć trochę, a jestem żywym dowodem że cierpienie nie musi być takie straszne ;)
a tak w ogóle to miałem znieczulenie tylko miejscowe (poczułem dwa ukłucia delikatne) a potem nic nie czułem i było tak nudno (za zasłonką) że zasnąłem ;p aczkolwiek anestezjolog uprzedzał że mnie nie będzie usypiał ;)
 

squall

New member
kochamstulejarza napisał:
tak wlasnie sie stalo chyba, ze moj facet nauczył się po prostu z tym żyć, a tu nagle zjawiam się ja, która mu mówi: "chcę dla nas udanego życia seksualnego, chcę Cię wypieścić, chcę Ci dać przyjemność, bo Cię kocham, i chcę też samej poczuć przyjemność intymnego kontaktu z Tobą"... kiedys argumentowal swoja stulejke tak: "z tym da sie żyć" - na to ja kontrargumentowalam, ze co to za jakość życia... skoro mu moje pieszczoty, w ogole seks, nie sprawia takiej przyjemności, jak powinien, że nie chce seksu oralnego, że "nie muszę tego robic"... ech, może potrzebuje jeszcze troche czasu... wydawało mi sie, przez moment, ze cos sie zaczeło zmieniać w jego myśleniu... ale teraz, po tej aferze z filmikiem, kiedy sie nawet do mnie nie odzywa... nie wiem już, co myśleć, chyba nawet ta stulejka zeszła na dalszy plan... może to głupie, ale ja też nie zamierzam pierwsza przepraszać za swoją może i dość wybuchową reakcję, bo nie będę go przepraszać za swoje odczucia...
sama juz nie wiem jak sie zachować. nie czuję poczucia winy w tej sprawie. jedyne co, to to, że może rzeczywiscie zbyt wybuchowo zareagowałam.

w tym tempie zaraz zaczniesz się o jego stulejkę obwiniać ;) masz prawo do tego że oczekujesz od faceta żeby był zdrowy i normalnie z Tobą się kochał ;) nie ma w tym nic złego...wręcz przeciwnie...
może zapytaj go wprost czy mu nie wstyd? że ma tyle lat a wciąż jest prawiczkiem? bo współżyć to on jeszcze nie współżył.... mnie lekarz urzekł tym argumentem, chciałem sam na stół biec od razu, niestety nie ma tak dobrze, na początku trzeba był to oczyścić i zlikiwdowac stan zapalny....
a teraz już tylko myślę jak będzie fajnie jak już zdejmą te szwy i sprawy się wygoją :)
 
niby współżył, ale nie wiem, na jakiej zasadzie się to odbywało, nie chcę też za bardzo dopytywać, bo wiedza na temat tego co robił w łóżku z byłymi partnerkami za dobrze na mnie nie wpływa ;P
jedyne co wiem, to to, że "nie bylo szybkich ruchów".
też się tego boję, że u niego jest już jakis stan zapalny, którego nie widać, jak dla mnie dość często wychodzi siku...
zwłaszcza mu się zachciewa, w sytuacjach jak już ma dojść do jakiegoś zbliżenia... no, ale może teraz jestem przewrażliwiona, bo mi mowisz o stanach zapalnych ;)

może to głupie, ale chciałabym mu po zabiegu zafundować zajebisty seks oralny ;P
jak myslicie, duże mam na to szanse, że mu sie po zabiegu to spodoba? ;D

squall napisał:
kochamstulejarza napisał:
tak wlasnie sie stalo chyba, ze moj facet nauczył się po prostu z tym żyć, a tu nagle zjawiam się ja, która mu mówi: "chcę dla nas udanego życia seksualnego, chcę Cię wypieścić, chcę Ci dać przyjemność, bo Cię kocham, i chcę też samej poczuć przyjemność intymnego kontaktu z Tobą"... kiedys argumentowal swoja stulejke tak: "z tym da sie żyć" - na to ja kontrargumentowalam, ze co to za jakość życia... skoro mu moje pieszczoty, w ogole seks, nie sprawia takiej przyjemności, jak powinien, że nie chce seksu oralnego, że "nie muszę tego robic"... ech, może potrzebuje jeszcze troche czasu... wydawało mi sie, przez moment, ze cos sie zaczeło zmieniać w jego myśleniu... ale teraz, po tej aferze z filmikiem, kiedy sie nawet do mnie nie odzywa... nie wiem już, co myśleć, chyba nawet ta stulejka zeszła na dalszy plan... może to głupie, ale ja też nie zamierzam pierwsza przepraszać za swoją może i dość wybuchową reakcję, bo nie będę go przepraszać za swoje odczucia...
sama juz nie wiem jak sie zachować. nie czuję poczucia winy w tej sprawie. jedyne co, to to, że może rzeczywiscie zbyt wybuchowo zareagowałam.

w tym tempie zaraz zaczniesz się o jego stulejkę obwiniać ;) masz prawo do tego że oczekujesz od faceta żeby był zdrowy i normalnie z Tobą się kochał ;) nie ma w tym nic złego...wręcz przeciwnie...
może zapytaj go wprost czy mu nie wstyd? że ma tyle lat a wciąż jest prawiczkiem? bo współżyć to on jeszcze nie współżył.... mnie lekarz urzekł tym argumentem, chciałem sam na stół biec od razu, niestety nie ma tak dobrze, na początku trzeba był to oczyścić i zlikiwdowac stan zapalny....
a teraz już tylko myślę jak będzie fajnie jak już zdejmą te szwy i sprawy się wygoją :)
 

squall

New member
kochamstulejarza napisał:
niby współżył, ale nie wiem, na jakiej zasadzie się to odbywało, nie chcę też za bardzo dopytywać, bo wiedza na temat tego co robił w łóżku z byłymi partnerkami za dobrze na mnie nie wpływa ;P
jedyne co wiem, to to, że "nie bylo szybkich ruchów".
też się tego boję, że u niego jest już jakis stan zapalny, którego nie widać, jak dla mnie dość często wychodzi siku...
zwłaszcza mu się zachciewa, w sytuacjach jak już ma dojść do jakiegoś zbliżenia... no, ale może teraz jestem przewrażliwiona, bo mi mowisz o stanach zapalnych ;)

może to głupie, ale chciałabym mu po zabiegu zafundować zajebisty seks oralny ;P
jak myslicie, duże mam na to szanse, że mu sie po zabiegu to spodoba? ;D

ja myślę właśnie że jakby sobie zdał sprawę co traci (jak ja) to już by był u lekarza....

ja też miałem kilka partnerek, a teraz twierdzę że jestem prawiczkiem, bo tak jest ...stosunek u faceta to mechanika, to nie działało więc tak naprawdę nie znam tych doznań :?
stan zapalny na pewno jest, już kilka osób CI to pisało....dużo ryzykujesz dotykając tego ustami....
 

sasza15

New member
kochamstulejarza napisał:
może to głupie, ale chciałabym mu po zabiegu zafundować zajebisty seks oralny ;P
jak myslicie, duże mam na to szanse, że mu sie po zabiegu to spodoba? ;D

szanse oceniam na 100% :p
 
teraz już wiem, dlaczego aż tak bardzo nie pragnął pieszczot, skoro przecież nie za dużo odczuwał.

mhm, wiem, wiem, dlatego już z tych praktyk oralnych zrezygnowałam...
raz, że on nie zbyt chce, dwa, że no właśnie - jakiś stan zapalny, bakterie, lub inne...

spadam, muszę się uczyć... bo jak na razie to robię wszystko, by zawalić sesje ;P

squall napisał:
kochamstulejarza napisał:
niby współżył, ale nie wiem, na jakiej zasadzie się to odbywało, nie chcę też za bardzo dopytywać, bo wiedza na temat tego co robił w łóżku z byłymi partnerkami za dobrze na mnie nie wpływa ;P
jedyne co wiem, to to, że "nie bylo szybkich ruchów".
też się tego boję, że u niego jest już jakis stan zapalny, którego nie widać, jak dla mnie dość często wychodzi siku...
zwłaszcza mu się zachciewa, w sytuacjach jak już ma dojść do jakiegoś zbliżenia... no, ale może teraz jestem przewrażliwiona, bo mi mowisz o stanach zapalnych ;)

może to głupie, ale chciałabym mu po zabiegu zafundować zajebisty seks oralny ;P
jak myslicie, duże mam na to szanse, że mu sie po zabiegu to spodoba? ;D

ja myślę właśnie że jakby sobie zdał sprawę co traci (jak ja) to już by był u lekarza....

ja też miałem kilka partnerek, a teraz twierdzę że jestem prawiczkiem, bo tak jest ...stosunek u faceta to mechanika, to nie działało więc tak naprawdę nie znam tych doznań :?
stan zapalny na pewno jest, już kilka osób CI to pisało....dużo ryzykujesz dotykając tego ustami....
 
JUPI, JUPI! :>

teraz tylko musimy się pogodzić... ;P on musi pojsc na zabieg, wydobrzeć po zabiegu, a wiec jeszcze dluga droga przed nami ;P

sasza15 napisał:
kochamstulejarza napisał:
może to głupie, ale chciałabym mu po zabiegu zafundować zajebisty seks oralny ;P
jak myslicie, duże mam na to szanse, że mu sie po zabiegu to spodoba? ;D

szanse oceniam na 100% :p
 

sławek83

Moderator
kochamstulejarza napisał:
nagle zjawiam się ja, która mu mówi: "chcę dla nas udanego życia seksualnego, chcę Cię wypieścić, chcę Ci dać przyjemność, bo Cię kocham, i chcę też samej poczuć przyjemność intymnego kontaktu z Tobą"

Mi te słowa wystarczą. Też nie lubię oceniać kogoś kogo nie znam, ale w tym przypadku koleś zachowuje się jak ostatni kretyn!! Nie jeden facet dałby się pociąć dla kobiety co mu takie rzeczy mówi, która go wspiera całym sercem, wręcz jest mu oddana, zrobi dla niego wszystko, a on zachowuje się jak... lepiej nie napiszę bo mi ciśnienie skacze. Ciekawe jak ty byś miała pracować na planie takiego filmu co by powiedział?? Daje głowę ściąć że nigdy by ci nie pozwolił!!! Zachowuje się jak ostatni drań, egoista, kompletnie się z tobą nie liczy i z tym co ty czujesz bo niestety to przypadłość większości facetów - brak szacunku do kobiet, a czemu?? Bo to... a szkoda gadać.
W tej sprawie nic go nie usprawiedliwia. Tylko że jak ciebie straci to drugiej takiej wspaniałej kobiety może nie znaleźć, ale on teraz o tym nie myśli bo widocznie nie dorósł jeszcze, seks filmiki ważniejsze.
 
no czuję tak jak opisujesz niestety :(
jest mi smutno, po prostu :(
a najbardziej chyba boli jego milczenie :(

sławek83 napisał:
kochamstulejarza napisał:
nagle zjawiam się ja, która mu mówi: "chcę dla nas udanego życia seksualnego, chcę Cię wypieścić, chcę Ci dać przyjemność, bo Cię kocham, i chcę też samej poczuć przyjemność intymnego kontaktu z Tobą"

Mi te słowa wystarczą. Też nie lubię oceniać kogoś kogo nie znam, ale w tym przypadku koleś zachowuje się jak ostatni kretyn!! Nie jeden facet dałby się pociąć dla kobiety co mu takie rzeczy mówi, która go wspiera całym sercem, wręcz jest mu oddana, zrobi dla niego wszystko, a on zachowuje się jak... lepiej nie napiszę bo mi ciśnienie skacze. Ciekawe jak ty byś miała pracować na planie takiego filmu co by powiedział?? Daje głowę ściąć że nigdy by ci nie pozwolił!!! Zachowuje się jak ostatni drań, egoista, kompletnie się z tobą nie liczy i z tym co ty czujesz bo niestety to przypadłość większości facetów - brak szacunku do kobiet, a czemu?? Bo to... a szkoda gadać.
W tej sprawie nic go nie usprawiedliwia. Tylko że jak ciebie straci to drugiej takiej wspaniałej kobiety może nie znaleźć, ale on teraz o tym nie myśli bo widocznie nie dorósł jeszcze, seks filmiki ważniejsze.
 

slash886

New member
Ale nie czaje ze koleś sie nie odezwal.
Kurde ja z moja dziewczyna sie poklocimy z mojej winy (a jest to 99% wszystkich kłótni) to ja od razu o nią walczę. Pisze dzwonię, jesli to nie pomaga to osobiście. Juz 3 razy zerwaliśmy, 3 razy ja odzyskalem tylko dlatego ze ciągle przy niej bylem, ani razu nie zamilklem. Moze niektórzy beda uważali ze to bardzo pantoflarskie ale mam to w dupie, bo to kobieta moich marzen i kocham ja nad życie.

A jesli twój facet sobie odpuścil to jest poprostu frajerem i tyle.
Jol
 

squall

New member
tak to sie odbywa slash.....
jak komus zależy to walczy o swoje szczeście....
tu widzimy jak kobieta walczy powinnieneś ją więc zrozumieć ;)
inna kwestia to to że każdy wolny facet z tego forum biegłby pewnie za Tobą koleżanko.... ;) skoro do takich rzeczy jesteś zdolna dla swojego ukochanego ;)

i nic więcej do dodania bo inni wszystko już powiedzieli.....

może tylko to że jak koleś stulejki nie wyleczy to jak możesz liczyć na coś więcej w życiu z jego strony..... ? ;) to tylko kawałek skóry i drobny zabieg....
 
odezwał się.
nie chciał mnie odciągać od egzaminów dlatego sie nie odzywał (3 dni...). no i nie chce mnie denerwować, ale naprawdę uważa, choć może jest głupi, ale, że to zlecenie to nie jest aż taka tragedia, i że to nie jest oglądanie panienek, tylko takie zlecenie po prostu trudno znaleźć ;/

bosko...

squall napisał:
tak to sie odbywa slash.....
jak komus zależy to walczy o swoje szczeście....
tu widzimy jak kobieta walczy powinnieneś ją więc zrozumieć ;)
inna kwestia to to że każdy wolny facet z tego forum biegłby pewnie za Tobą koleżanko.... ;) skoro do takich rzeczy jesteś zdolna dla swojego ukochanego ;)

i nic więcej do dodania bo inni wszystko już powiedzieli.....

może tylko to że jak koleś stulejki nie wyleczy to jak możesz liczyć na coś więcej w życiu z jego strony..... ? ;) to tylko kawałek skóry i drobny zabieg....
 

Podobne tematy

Do góry