• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mięśnie dna miednicy, objawy

Kkuz

Member
Przeczytałem cały ten wątek. To co mogę dodać z moich (własnych) 10 letnich doświadczeń z tą chorobą:
1. Jazda na rowerku stajonarnym na stojąco przez ok 20-30 min (można przysiadać na chwilę lub stać na pedałach) lub trenażer eliptyczny.
2. Spacery szybkim tempem (może byc nordic), bieganie tylko jeśli nie ma nasilonych objawów.
3. Elektrostymulacja przezskórna prądami interferencyjnymi - raz dziennie 40 minut (20 min wysokie, 20 min niskie częstotliwości) - daje spore złagodzenie objawów stanu zapalnego.
4. Regularny seks, ale bez przeciążenia (max 30-40 min), najlepiej co drugi dzień - unikać pozycji siedzących. Aby uniknąć podrażnienia po wytrysku poleżeć przez min 30 min na boku aby resztki spermy wyciekły, najlepiej się zdrzemnąć albo iść spać.
5. Unikanie siedzenia, stosowanie do siedzenia specjalnych poduszek z dziurą w środku - btw. kiedyś krzesła miały wglębienie po środku siedziska, można jeszcze takie znaleźć. W Grecji dalej wyplatają siedziska tak, że jest wgłębienie na "jajka".
6. Trzymanie krocza w cieple, niestety w zimie kalesony z dodatkowym polarem (oglo takie robi), dłuższa kurtka lub płaszcz chroniący przed wiatrem, podgrzewane siedzenia w samochodzie obowiązkowe. Przed snem lub seksem 10-15 min posiadówka w ciepłej wodzie (40-45 stopni) z solą morską (ok 0,5kg) ale ważna uwaga: wanna wypełniona tylko ok 5-10 cm aby zanurzone było spojenie łonowe i kawałek moszny, nogi zgięte w kolanach, przyciągnięte do klatki - błędem jest robienie ciepłej kąpieli na całe ciało.
7. Gimnastyka, ćwiczenia rozciągajace. Z basenem trzeba uważać, żeby nie wychłodzić (można też pływać w szortach z pianki neoprenowej - np. Zone3), po basenie trzeba się stopniowo ogrzać (nie nagle) i wysikać. Korzystać z pływalni sportowych gdzie nie ma zjeżdżalni, jacuzzi itp. bo to wylegarnia zarazy.
8. Wakacje nad Morzem Śródziemnym - opalanie i kąpiele nago (czerwiec-wrzesień kiedy woda ma min 24 stopnie), po kąpieli wystawić "jaja" na słońce. Nie wolno chodzić w mokrych gaciach! Polecam Kretę i świetne naturystyczne plaże na południu (np. Plakias lub Amoudi beach w Damnoni). Jestem pewien, że w większości przypadków pomimo spożywania raki (miejscowej wódy z winogron) zapomnicie o dolegliwościach a nawet dowieziecie ten stan do domu na jakiś czas.
 
Ostatnia edycja:

Nowak80243

New member
Witam.
Na początku lutego zacząłem odczuwać dyskomfort w lewym jądrze. Mrowienie i grzanie promieniujące do uda. Po tygodniu trafiłem do lekarza-lekkie zapalenie najądrza-cipronex i dicloberl na 10 dni. Dodam, że miałem usg jamy brzusznej, jąder i badanie per rectum-niebolesne. Ból jądra szybko przeszedł jednak został dyskomfort w udzie na styku uda z miednicą. Drugi lekarz po badaniu usg i per rectum, również niebolesnym, podejrzewał prostatę lub kamicę nerki, ponieważ zauważył zwapnienie na nerce-prostata przy usg w normie. Dostałem prostamol uno i werzbownicę i skierowanie na usg jąder i TK jamy brzusznej i miednicy mniejszej. Kilka dni po wizycie zaczęło się częste parcie na mocz i słabszy strumień moczu ale nie zawsze być może przez duży stres związany z obawą o nowotwór jądra a później prostaty. Usg jąder usg prostaty w normie. Badania krwi, moczu, posiew moczu, badanie krwi na chlamydie, crp, ob wszystko w normie. TK wykluczyła zmiany na nerkach, prostata bez zmian i w normie. Wyszła dyskopatia l5/s1 lewostronna. Lekarz stwierdzil, że bóle pochodzą od kręgosłupa. Konsultowałem swoje objawy z kolejnym lekarzem, który wyleczył zapalenie u znajomego. Lekarz po wynikach badań i per rectum stwierdził, że może to być lekkie zapalenie prostaty jednak objawy są niejednoznaczne. Dla wszystkiego dostałem antybiotyk unidox na miesiąc. Po miesiacu bez zmian na podstawie kolejnych wyników krwi, crp i ob + badanie per rectum lekarz stwierdził że prostata jest zdrowa, a bóle są od kręgosłupa. Dodam, że nie mam pieczenia w cewce moczowej, nie mam problemów z erekcją i nie mam bolesnych wytrysków.
Od 2 miesiecy mam codziennie różne bóle-w pachwinie, w kroczu z tyłu uda pod pośladkiem oraz ból promieniujacy od krzyża przez posladek do kolana i kostki. Zanaczam że wszystkie bole występują tylko z LEWEJ strony. Nawet bol w kroczu jest wyraznie po lewej stronie. Znajomy fizjoterapeuta po różnych testach miesiowych stwierdzil ze mam wylaczone kilka miesni w miednicy, udzie i kolanie rowniez z lewej strony. Po rozmowie z nim przypomniało mi się ze 3 dni przed pojawieniem się dolegliwości mocno upadlem na plecy.
Czy ktoś miał podobne dolegliwości i problemy z kręgosłupem?
Czy kręgosłup może powodować napiecie mięśni w miednicy czy problem z nimi jest raczej od stresu? Dolegliwości najczesciej ustepują wieczorem. Obecnie czekam na wizyte u ortopedy i rehabilitacje.
Pozdrawiam.
 

Kkuz

Member
Takim lekarzom, na jakich trafiłeś to powinno się zabronić wykonywać zawodu, jest to podrecznikowy przykład jak można narazić pacjenta na utratę zdrowia. "prostata" niebolesna, brak typowych objawow ale co tam niech zazywa unidox przez miesiąc... Ręce opadają i nie tylko...
Znajdź dobrego fizjoterapeutę i zadbaj o jelita a może nie dołączysz do zacnego grona osób z ZGK.
 

Nowak80243

New member
Dodam, że po antybiotyku pojawiła się wydzielina z cewki moczowej. Nie sączy się nic ale cewka jest mokra/szklista i często sikam. Potrafię chodzić co godzinę i sikać całkiem sporo. Nie wiem czym jest to spowodowane. Czytałem gdzieś o grzybicy cewki moczowej po antybiotykoterapii. Może to być tak jak mówiłem ze stresu bo miałem go bardzo dużo albo już nie kontroluje ile piję, a piję wierzbownice, czystek, i pokrzywę. Głównie te dwa ostatnie bo podobno osłabia reakcje alergiczne a niedługo pyli trawa na którą mam uczulenie. Ogólnie wydaję mi się że wierzbownice i prostamol dostałem w wyniku nieporozumienia-lekarz zapytał czy wstaje w nocy. Odpowiedziałem, że tak mając na myśli ze ból mnie budzi, a on pewnie zrozumiał, ze chodzi o sikanie a wtedy nie miałem żadnych problemów z moczem i wydaje mi się że lęk przed nowotworem a potem przy podejrzeniu zgk nabawilem się jakiejś nerwicy z tym sikaniem. Od dwóch tygodni rozciagam mięśnie miednicy mniejszej i wydaję mi się że czuję poprawę jeżeli chodzi o dolegliwości bólowe, np wczoraj nie bolało mnie nic. Dzisiaj lekko ale myślę ze mogłem już przesadzic z cwiczeniami bo wykonuje też ćwiczenia na przodopochylenie miednicy-siedzaca praca.
Niby wszystkie badania obrazowe i diagnostyczne wskazuja że prostata jest zdrowa ale jakoś ciężko mi tę myśl dopuścić do głowy. Lekarze namieszali mi w głowie bo wiadomo gdzie 3 lekarzy tam 4 opinie.
 

Kkuz

Member
Pijesz dużo to i sikasz dużo, do tego stosujesz pokrzywę, która ma działanie moczopędne.
Czestomocz polega na tym, ze sika się często ale małą ilością. Wycieki każdy ma, wynika to z budowy układu moczowego, ale jak sie dużo sika to się to zauważa.
Ja bym na Twoim miejscu odstawił wszystkie te rzeczy i poczekał kilka dni czy problem sam się nie rozwiąże.
Niestety zioła nie są wcale takie bezpieczne jak sie wydaje, mogą podrażniać zdrowy układ moczowy.
Ja np. miałem bardzo dziwne odczucia w cewce po zurawinie, ktorą wszyscy tak polecają.
 

Nowak80243

New member
Dziękuję Ci Kkuz. Fajnie, że ktoś tak racjonalnie wszystko tłumaczy. Na początku myślałem ze problemy z moczem zaczęły się po prostamolu i wierzbownicy. Sikałem normalnie dopóki nie zacząłem tego brać. Z tą "wydzieliną" to faktycznie już nie pamiętam jak było wcześniej, a teraz zwracam uwagę na każdą rzecz. Ogólnie od czasu tych pierwszych objawów zmieniłem trochę styl życia. Zacząłem jeść, bo wcześniej nie jadłem, owoce, warzywa, ryby i dużo chodzę. Wczesniej 2 km dziennie teraz 9 km ale zmieniło się też moje postrzeganie na wszelkie dolegliwości. Trochę się niepotrzebnie nakręciłem tym wszystkim i uważam, że wszystko jest teraz nie tak jak było wcześniej.
Plan jest taki, żeby wrócić do dawnego postrzegania swojego zdrowia i zrobić sobie przerwę od Internetu i od czytania forum.
 

Perpetek

New member
Czy ktoś słyszał coś o HBClinic w Warszawie? Lub może polecić jakieś inne miejsce w którym można spróbować rehabilitacji mięśni dna miednicy?

Nie wiem kolego czy byłeś ostatecznie u pana Basisty, ale mogę ci powiedzieć że chociaż mi jego terapia uciskania trigger pointsow i rozluźniania mięśni nie pomogła to samego rehabilitanta oceniam pozytywnie. Bardzo zaangażowany, duza wiedza, nakierowal mnie na właściwy trop (mięśnie miednicy a nie prostata), dzięki czemu ruszyłem z leczeniem w dobrym kierunku. A co do samej terapi trigger pointsow to wydaje mi sie że ze względu na to że nie ma dwóch takich samych przypadków tej choroby, to to co jednemu może pomóc w tym przypadku, drugiemu juz niekoniecznie, więc też jej tak do końca nie skreślam.
 

Scorup82

Member
mam spiete miesnie dna miednixy, chodze do fizjo, jakas poprawa jest ale zamowilem sobie teraz nac, podobno w istotny sposob wplyna na obnizenie stresu oksydacyjnego co u nas jest wazne, szczegolnie przy spietych miesniach. dodatkowo zastanawiam sie nad ldn w maluch dawkach, bo mam niedoczynnnosc tarczycy i odczuwam czesto mocne zmeczenie ale wkazdym badz razie male dawki ldn takze zdecydowanie poprawiaja radzenie sobie z emocjami (nie jest to psychotrop albo podobme gowno).
z ciekawostek powiem wam jeszcze ze od okolo dwoch tygodni wrzucilem sobie dhea 25 mg tez ze wzgledu na te ciagle zmeczenie, ale co najwazniejsze taka dawka hormonu nie rypie mi prostaty
 

Scorup82

Member
natomiast moja glowna watpliwosc co do diagnozy to jest taka: czy przy spietych miesniach dna miednicy jest powiekszona prostata. mi ns baddaniu wyszla 40mll i byla nie bolaca i ciagle sie jednak zastanawiam czy to nie jestjakis inny typ chorej prostaty (badania na bakterrie moczu i nasienia nic nie wykazaly)
 
hej. Ja mam tak samo. Niby prostata delikatnie powiększona i niebolesna. Dr. powiedział tylko tyle żeby się*tym nie przejmować. Na drugiej wizycie kontrolnej po 3 miesiącach chyba nawet z 2-3 mll byla mniejsza. Też mam takie myśli jak Ty czasem ale to raczej jeszcze jakiś tam lęk jeszcze podświadomy. Widzę, że to jednak są objawy idące od mięśni. Za każdym razem jak poćwiczę za mocno mam jakieś tam objawy. Na siłowni już bardzo uważam i ćwiczę w sumie bardziej dla dobrego samopoczucia niż jakiś efektów sportowych...ale to to jednak mięśnie brzucha sie samoistnie spinają a to spina dno miednicy (ćwiczę tylko górę ciała bez brzucha). Po chodzeniu po górach znów miałem zakwasy w nogach a to też sie łączy z dnem miednicy i znów 2-3 dni było gorzej. Masturbacja też szkodzi jak już inni pisali. Pomaga mi rozciąganie, austomasaż/ rolowanie i rozciąganie. Spacery też fajnie działają. O dziwo takie godzinne rowerowe przejażdżki też są dla mnie ok. Gdzieś czytałem, tylko teraz już nie wiem gdzie. Może w headache in the pelvis, że tam jakieś badania japończyków wykazały przy tych spiętych mięśniach dna miednicy, wskutek tego spięcia dna miednicy ta prostata jest jakby obrzęknięta. I tak się to kula parę dni czuję się zdrowy, potem znów jakieś drobne dyskomforty :D Grunt to nie panikować
 

prostownik

Active member
Tak się zastanawiam czy nie spróbować z tymi mięśniami dna miednicy. Pytanie do tych którzy byli u fizjoterapeutów i korzystali czy robiliście przedtem jakieś badania czy wszystko odbywało się na podstawie samego wywiadu z fizjoterapeutą?
Widzę że w niektórych ośrodkach robią badanie EMG (elektromiografia) mięśni dna miednicy. W innych jest napisane EMG biofeedback, a już przy tej drugiej nazwie zapala mi się czerwona lampka czy to nie jakaś pseudo nauka.
Generalnie z tego co czytam samo EMG to jest normalne badanie diagnostyczne stosowane pewnie wszędzie, które rejestruje czynność elektryczną i przewodnictwo nerwowe w mięśniach natomiast to EMG biofeedback to już jakieś udziwnienie.
Robił ktoś takie badanie EMG w ogóle?
 
Ostatnia edycja:

Scorup82

Member
jak jest dobra fizjo to jak ci wlozy palec do tylka to odrazu ci powie czy masz spiete :) tylko to musi byc fizjo, ktora w miesniach dna miednicy sie specjalizuje
 

Kkuz

Member
Wywiad i ocena bolesności podczas nacisku na struktury mięśniowe i więzadła. Wykonuje się to per rectum lub zewnętrznie. Stosuje się też igły kiedy sie już wie co sprawia problem.
Biofeedback ma na celu nauczenie mózgu rozluźniania tych mięśni. Biofeedback jest skuteczny w terapii u dzieci z deficytami, jak się sprawdza u dorosłych - nie jestem w stanie ocenić bo nie próbowałem.
 

prostownik

Active member
Rozmawiałem z jedną fizjo no i ona stosuje ten biofeedback, poza wizytą trzeba kupić jakąś elektrodę także widzę że niezły biznes w tym jest. To jest przerażające że urolodzy praktycznie są zieloni w tym temacie, albo go pomijają no bo przecież lepiej dać antybiotyk albo coś naciąć. A jak chcesz pójść w kierunku mięśni dna miednicy i skorzystać z fizjo to trzeba się nastawić na spory wydatek z własnej kieszeni.
Jak nie zarobi lekarz to zarobi fizjoterapeuta niezależnie od skuteczności, a jak nie masz pieniędzy to siedź i płacz i lecz się sam.
 

prostownik

Active member
Nie tylko pomyślałem że może by to pomogło na zaleganie moczu i tą zwężoną szyję pęcherza. Bardzo prawdopodobne że by pomogło, dlatego chcę to sprawdzić, bo na operację nie chcę iść, a alfablokerów też brać nie będę.
Skoro ta szyja zwęziła się po przebytym zapaleniu prostaty to musi być jakiś sposób żeby wróciła do swojego normalnego funkcjonowania.
 

prostownik

Active member
No bo to niczego nie rozwiązuje. Alfa blokery to jest to samo co proszki na nadciśnienie które trzeba brać całe życie. To jest leczenie i medycyna? Nie wydaje mnie się.
 

Podobne tematy

Do góry