• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Krótkie wędzidełko, stulejka, krzywy penis - czy aby pokrzywdzony? Moja historia

opary

New member
Witam!

Mam 21 lat i dopiero teraz zdecydowałem się coś zrobić z jednym ze swoich problemów z "przyjacielem". Za około miesiąc mam zabieg obrzezania w klinice IATROS w Warszawie, do którego przymierzałem się dosyć długo, lecz termin w końcu jest, badania zrobione i czekam :). Ale po kolei...

Historia zaczyna się jakieś dobre 15 lat, gdy na bilansie (tak chyba nazywały się te badania okresowe do książeczki zdrowia) pielęgniarka dosyć boleśnie badała mojego penisa pod kątem ściągania napletka. Ja wtedy nic sobie z tego nie zrobiłem, moi rodzice tak samo, bo pamiętam, że przez jakiś czas tylko pilnowali, bym napletek "trenował". Potem raczej olałem temat i nawet nie próbowałem napletka ściągać.
W wieku 13-14 lat, gdy moja świadomość seksualna znacznie wzrosła i w eter wkradły się pornoski nie tylko przesłane od kolegów przez "blutacza" i oglądane tylko na ekranie 120x120 pikseli, ale i te z komputera to zorientowałem się, że w moją fają jest coś nie tak. Więc podjąłem pierwsze próby ściągania napletka, które zakończyły się powodzeniem. Wprawdzie standardowo były to ćwiczenia przy kąpieli, no ale liczy się efekt. Nadal niepokoiło mnie jednak to, że wędzidełko jest jednak przykrótkie i tuż za żołędzią robi mi się od tego wyraźnie zwężenie w zwodzie.
Przed pierwszym razem namiętnie szukałem tematów na różnych forach, czy da się to w ogóle robić z tak nie do końca sprawnym penisem. Jednoznacznej odpowiedzi nie poznałem ale chcąc nie chcąc wiedziałem, że to i tak kiedyś nastąpi - jak nie przetestuję to się nie dowiem. Pierwszy raz parę lat później odbył się bez zakłóceń, nie bolało ani nic i z życiem seksualnym wszystko wydawało się być ok, tak wtedy, jak i zapowiadało się że tak będzie dalej. Do czasu...
Cały czas byłem świadomy, że mam bombę zegarową na penisie ale o zabiegu nie chciałem myśleć ani tym bardziej gadać z rodzicami. Za każdym razem nic się nie działo, więc co miałem się martwić? No ale... niecałe 2 lata temu miałem okazję na przygodny, jednorazowy seks, po dość długiej abstynencji. Wszystko było ok póki nie spróbowałem seksu analnego. Strach zajrzał w oczy, gdy w prezerwatywie zobaczyłem krew. Zdziwiłem się, bo nic mnie nie zabolało, czułem tylko lekkie szczypanie. Szybka diagnoza - naderwanie wędzidełka. Napletek chyc szybko na penisa, po powrocie do domu przemywanie i jakoś to było. Przez dobre 2 tygodnie nie miałem odwagi spróbować go zsunąć. Gdy już się przełamałem to przekonałem się, że wędzidełko znacznie się przykróciło, widać było bliznę i temat lekkiej stulejki wrócił.
Z różnych powodów (głównie osobistych) nie miałem bliższej styczności z dziewczynami przez kilkanaście miesięcy. Dopiero jakoś pod koniec kwietnia podjąłem kolejne próby powrotu do aktywności seksualnej i dzieje się to do teraz. Jednak teraz już wiem, że nie ma gdzie tego odwlec i zabieg musi się odbyć. Zdecydowałem się na obrzezanie, gdyż nie chcę być dwa razy krojony, a z tego co tu wyczytywałem plastyka czasem się nie powodzi. Chcę już mieć po prostu do końca życia spokój.

To tyle w tym co pasuje do tematu ale po drodze nie wspomniałem jeszcze o innym problemie - zakrzywieniem w dół, sięgającym dobrych 35-40 stopni. Jednak z nim na pewno nic nie będę robił. Dlaczego? I od tego momentu zaczyna się poradnik, głównie dla intensywnie goglujących.

Po pierwsze, w moim przypadku akurat to bardzo nie przeszkadza, dużo więcej zależy od partnerki - zwykle jest tak, że jak się na misjonarza da bez problemu, to na pieska już niekoniecznie (chodzi o ustawienie względem pochwy, w przypadku tych dwóch pozycji mamy różnicę 180 stopni) lub na odwrót. Akurat teraz mam farta i moja TŻ jest idealnie do mnie "dopasowana" :D. Nie mamy problemów z żadną z typowych pozycji. Akurat moje skrzywienie nie jest do końca sztywne, penisa da się wyprostować z użyciem umiarkowanej siły.
Po drugie i chyba ostatnie - o ryzyku i niepewnych efektach takiego zabiegu chyba nie muszę wspominać.

Co do seksu z krótkim wędzidełkiem czy nawet ze stulejką niepełną - da się! Trzeba tylko pamiętać o:
-nawilżeniu, jeżeli partnerka nie moczy się na dole zbyt intensywnie (gra wstępna jest punktem obowiązkowym)
-dobrych, mocnych gumkach - Unimile czy Durexy Classic dają radę ale ja akurat dla komfortu psychicznego wolę Extra Safe'y
-spokoju i opanowaniu, w szczególności przy wprowadzaniu penisa do pochwy (nic na siłę!)

Moje pytania przed zabiegiem i po nim są następujące:
-na ile dni przed zabiegiem wstrzymać się z seksem?
-jaki pakiet startowy (opatrunki, maści i inne) przygotować sobie na pierwsze godziny po zabiegu?
-jaka pozycja do spania jest najbardziej wskazana?
-co zrobić z tym, że moja partnerka bardzo intensywnie na mnie działa (hektolitry preejakulatu, wzwód po kilku pocałunkach czy pod wpływem dotyku) czyli czy jest sens szprycować się jakimiś lekami chroniącymi przed wzwodami?

Dziękuję za uwagę, gdy mi się coś jeszcze przypomni - napiszę.
 

trimi

New member
Co do pytań:
1, to możesz uprawiać seks nawet przed samym zabiegiem, niby w czym to ma przeszkodzić?
2, z rzeczy co ci się przydadzą to Octenisept(najlepiej chyba mały w areozolu), dużo opakowań kompresów jałowych takich 9x9cm i np kwas borny w który będziesz te kompresy moczył + możesz do tego zwykłą oliwkę dla dzieci, ale dopiero po tygodniu możesz zacząć używać bo rozpuszcza szwy.
3, no raczej logiczne na na plecach czy boku?
Lekarza zresztą pytaj o takie rzeczy, powinien ci wszystko powiedzieć.
 

Podobne tematy

Do góry