ManNamedKG
New member
Witam.
Mam 20 lat, stulejkę oraz zbyt krótkie wędzidło i jak większość użytkowników forum postanowiłem zlikwidować ten problem, więc po wielu dylematach i przemyśleniach postanowiłem poddać się temu słynnemu zabiegowi.
Mam jednak 2 pytania, na które mam nadzieję dacie mi odpowiedź i rozwiejecie wszystkie wątpliwości.
Po pierwsze, jako osoba, która nie uległa nigdy poważniejszemu wypadkowi ani chorobie, jedyny lekarz, z którym miałem do czynienia to lekarz rodzinny. Zatem nic o królestwie NFZu nie wiem, a właśnie na jego koszt chciałbym zabieg wykonać, po prostu nie stać mnie na lekarza prywatnego. Chciałbym, abyście powiedzieli mi, co mam zrobić, aby mieć zrefundowany ten zabieg i jak krok po kroku postępować, aby go doczekać. Jeśli dobrze rozumiem: najpierw mam udać się do lekarza rodzinnego, powiedzieć, jaki jest problem, on wypisuje mi skierowanie do urologa. Następnie pora zarejstrować się do jakiegoś szpitala/poradni urologicznej, gdzie po przebadaniu doktor daje mi skierowanie na zabiek, a potem szukam miejsca, gdzie najszybciej mogą mi go zaoferować. Jednak jak wiadomo nic w naszej polskiej krainie nie może być po prostu takie jakie powinno być i zapewne potrzebny jest jakiś papierek, niezbędny NFZ'owi do refundacji. Moje pytanie brzmi, co to za papierek i w którym momencie i komu muszę go okazać? Krótko mówiąc, co mam zrobić, aby zabieg był za darmo.
Druga sprawa: Czy według was lepsze jest częściowe, czy pełne obrzezanie? Czy ktoś z Was miał może pełne i może podzielić się spostrzeżeniami? Czy zabieg usuwania stulejki można połączyć z wydłużaniem wędzidła i jak duże są szanse, że stulejka zniknie bezpowrotnie (nie zrośnie się)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi, liczę na was!
Mam 20 lat, stulejkę oraz zbyt krótkie wędzidło i jak większość użytkowników forum postanowiłem zlikwidować ten problem, więc po wielu dylematach i przemyśleniach postanowiłem poddać się temu słynnemu zabiegowi.
Mam jednak 2 pytania, na które mam nadzieję dacie mi odpowiedź i rozwiejecie wszystkie wątpliwości.
Po pierwsze, jako osoba, która nie uległa nigdy poważniejszemu wypadkowi ani chorobie, jedyny lekarz, z którym miałem do czynienia to lekarz rodzinny. Zatem nic o królestwie NFZu nie wiem, a właśnie na jego koszt chciałbym zabieg wykonać, po prostu nie stać mnie na lekarza prywatnego. Chciałbym, abyście powiedzieli mi, co mam zrobić, aby mieć zrefundowany ten zabieg i jak krok po kroku postępować, aby go doczekać. Jeśli dobrze rozumiem: najpierw mam udać się do lekarza rodzinnego, powiedzieć, jaki jest problem, on wypisuje mi skierowanie do urologa. Następnie pora zarejstrować się do jakiegoś szpitala/poradni urologicznej, gdzie po przebadaniu doktor daje mi skierowanie na zabiek, a potem szukam miejsca, gdzie najszybciej mogą mi go zaoferować. Jednak jak wiadomo nic w naszej polskiej krainie nie może być po prostu takie jakie powinno być i zapewne potrzebny jest jakiś papierek, niezbędny NFZ'owi do refundacji. Moje pytanie brzmi, co to za papierek i w którym momencie i komu muszę go okazać? Krótko mówiąc, co mam zrobić, aby zabieg był za darmo.
Druga sprawa: Czy według was lepsze jest częściowe, czy pełne obrzezanie? Czy ktoś z Was miał może pełne i może podzielić się spostrzeżeniami? Czy zabieg usuwania stulejki można połączyć z wydłużaniem wędzidła i jak duże są szanse, że stulejka zniknie bezpowrotnie (nie zrośnie się)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi, liczę na was!