• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Kilka pytań - po zabiegu

freakout

New member
Witam,

Dziś minie 3 doba jak jestem po plastyce napletka. W dniu wczorajszym byłem na kontrolnej wizycie pozabiegowej i lekarz zalecił owijanie małego w gazę, bez noszenia opatrunku. Jest mi oczywiście dużo lżej i wygodniej niż z opatrunkiem, ale drażni mnie ta nadwrażliwość żołędzi i cewki moczowej.

Moje pytanie: po jakim czasie ta nadwrażliwość przestanie być na tyle dokuczliwa bym mógł zasuwać bez żadnego owijania członka w gazę itp.? Po ilu dniach mogę spróbować umyć się pod prysznicem oraz rozpocząć współżycie? Co do tego ostatniego to lekarz mówił mi że należy odczekać conajmniej 2-3 tygodnie, ale wątpię by w tym czasie nadwrażliwość na tyle ustąpiła...

W przyszłym tygodniu w sobotę mam mieć zdjęte szwy bo wszystko ładnie i szybko się goi (sam urolog był zaskoczony). Oczywiście oponka jest oraz guz po znieczuleniu który powoli maleje. Jedyne co denerwuje to swędzące i piekące ujście cewki.



Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam :)
 

uniuse

New member
freakout napisał:
Witam,

Dziś minie 3 doba jak jestem po plastyce napletka. W dniu wczorajszym byłem na kontrolnej wizycie pozabiegowej i lekarz zalecił owijanie małego w gazę, bez noszenia opatrunku. Jest mi oczywiście dużo lżej i wygodniej niż z opatrunkiem, ale drażni mnie ta nadwrażliwość żołędzi i cewki moczowej.

Moje pytanie: po jakim czasie ta nadwrażliwość przestanie być na tyle dokuczliwa bym mógł zasuwać bez żadnego owijania członka w gazę itp.? Po ilu dniach mogę spróbować umyć się pod prysznicem oraz rozpocząć współżycie? Co do tego ostatniego to lekarz mówił mi że należy odczekać conajmniej 2-3 tygodnie, ale wątpię by w tym czasie nadwrażliwość na tyle ustąpiła...

W przyszłym tygodniu w sobotę mam mieć zdjęte szwy bo wszystko ładnie i szybko się goi (sam urolog był zaskoczony). Oczywiście oponka jest oraz guz po znieczuleniu który powoli maleje. Jedyne co denerwuje to swędzące i piekące ujście cewki.



Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam :)


Hej, odpowiem Ci jak jest na moim przykładzie. Miałem całkowite obrzezanie. Jestem 17 dni po zabiegu.
Co do wrażliwości główki to pierwsze 3-4 dni to była masakra. Główka ponad 20 lat pod skórą. Później z każdym dniem coraz lepiej. Po 10 dniach wszelkie opatrunki i gazy odstawione. Już ponad tydzień pomykam z "gołym" penisem i jest zajebiście. W ciągu dnia praktycznie go nie czuję. Jedynie po kąpieli jak jest mokry to wtedy robi się wrażliwy. Z ręcznikiem jeszcze ostrożnie się obchodzę. Ogólnie z każdym dniem widać postępi i jest coraz lepiej.

Co do mycia się. Mi lekarz pozwolił od razu kąpać się pod prysznicem. Wanna odpada ale powiedział, że prysznic jest ok.

To tak w skrócie o mnie :)

W razie pytań służę pomocą.
 

freakout

New member
No ja zamierzam odstawić gazę po zdjęciu szwów czyli w następny weekend. Wtedy też mam zamiar spróbować umyć małego pod prysznicem, albo chociaż okolice żeby mi się tam robactwo nie zalęgło :lol:

Reasumując - wrażliwość dopiero po półtora - do 2 tygodni ustępuje na tyle żeby można było spokojnie zakładać bieliznę i nie obawiać się o podrażnienia? Jak jest ze wzwodami?
 

kiziors

New member
heh uniuse ja tez 17 po calkowitym,i w czasie kąpieli to wrazliwy jeszcze bardzo jest,najgorzej jak sie wycierasz recznikiem i po grzybie przejedziesz,to az sie zginam bez pół hehe
 

freakout

New member
Żołędzi tak szybko ręcznikiem się nie wyciera - lepiej żeby sama wyschła niż ją niepotrzebnie obcierać ;)
 

freakout

New member
Sorry za post pod postem ale mam małe pytanko. Otóż - w dniu dzisiejszym mija 5 doba jak jestem po zabiegu (operowany byłem we wtorek). W chwili obecnej robię małe opatrunki z gazy wysmarowanej detromycyną i od czasu do czasu psikam sprzęt neomycyną. Biorę również przepisany mi antybiotyk. Zamierzam jeszcze pobawić się w te smarowanie do wtorku a potem zasuwać już bez opatrunków tylko w szlafroku.

Moje pytanie: czy trzymanie interesu na zewnątrz tak by cały czas dochodziło do niego powietrze szybciej zahartuje mi żołądź czy lepiej dalej bawić się w opatrunki? Od wtorku zamierzam zacząć moczyć małego w rumianku.

Aha, w sobotę mam również zdjęcie szwów. ;)



Z góry dzięki za pomoc ;]
 

Loft

New member
freakout napisał:
czy trzymanie interesu na zewnątrz tak by cały czas dochodziło do niego powietrze szybciej zahartuje mi żołądź czy lepiej dalej bawić się w opatrunki?
Oczywiście, że szybciej się wtedy zahartuje. Nie wiem tylko czy to zdrowe. Jeśli kazał robić okłady do czasu zdjęcia szwów to je rób i tyle. Z resztą chodzeniem bez opatrunku wysuszysz żołądź a wtedy wyjmowanie szwów będzie męką. Wiem co mówię bo wczoraj miałem je wyciągane.
 

freakout

New member
Mówił tylko żeby owijać gazą, nic nie wspominał o smarowaniu, itp. Robię to tylko po to by żołądź szybciej się zahartowała, nie swędziała i nie piekła.
 

Loft

New member
freakout napisał:
nie swędziała i nie piekła.
Hehe, uczucie przy pocieraniu o spodnie, ręcznik, cokolwiek niezahartowanej główki to prawdziwy hardcore. Nie nazwałbym tego swędzeniem ani pieczeniem. To uczucie nie ma wg. mnie nazwy ale jest przesrane 8)
 

freakout

New member
Heh, wiem o tym, ale mnie oprócz tej nadwrażliwości denerwuje swędzenie i czasami pieczenie ujścia cewki moczowej. Aż niewiadomo momentami co ze sobą zrobić :lol:
 

freakout

New member
Dziś jest 8 dzień od zabiegu. Opatrunki odstawione, zaczynam moczyć interes w rumianku, żeby chociaż trochę zmiękczyć szwy. W sobotę wszystko ma być zdjęte. ;)

Ogólnie to co powinno chyba dobrze się goi. Żołądź od strony wędzidełka mogę normalnie ścisnąć i nie czuję bólu. Oby tylko ta część od strony brzucha tak szybko się wygoiła...

Mam nadzieję że za 2-3 tygodnie będę już mógł przetestować małego :p
 

freakout

New member
10 dzień po zabiegu i pierwszy poranny prysznic... Co za ulga! Jakby całe ciśnienie ze mnie zeszło :) Żołądź robi się biało-fioletowa, co oznacza że się goi. Jedynie część od strony brzucha jest jeszcze dosyć wrażliwa. Na wędzidełku mam mały strupek, a wokół żołędzi małą oponkę, która też powoli schodzi - tak samo jak niewielka opuchlizna pod.

Jutro mam zdjęcie szwów no i chyba zostaną mi po tym 2-3 tygodnie do odczekania zanim będę mógł przetestować sprzęt. A już mnie nosi ;)
 

freakout

New member
12 dzień od zabiegu. :)

Wczoraj miałem mieć wyjęte szwy, ale lekarz powiedział że wszystko książkowo się goi i szkoda tam grzebać. Po prostu nie chce nic spaskudzić. Szwy są rozpuszczalne, część już się wchłonęła, a część kłuje i daje znać podczas wzwodów, ale z dnia na dzień coraz mniej.

Na kolejną wizytę umówiony jestem na 5 marca. Wtedy też mam mieć wyjęte te szwy które się do tego dnia nie rozpuszczą. No i nie pozostanie mi wtedy nic jak odczekać 2-3 dni i przetestować małego. ;)

Z nadwrażliwością też coraz lepiej. Napletek coraz bardziej robi się fioletowy i oby tak dalej. :D
 

freakout

New member
17 dzień od zabiegu... ;)

Wszystko jak najbardziej ok. Nadwrażliwość spada, opuchlizny brak, jedyne co przeszkadza to kilka kłujących szwów, uniemożliwiających zabawy z partnerką... Ale te zostaną zdjęte już w następną sobotę :)

Generalnie jest zajebiście :D
 

freakout

New member
23 dzień... :)

Jak na razie bez problemów. Żołądź jest jeszcze trochę wrażliwa jak przejadę palcem, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Pod nią znajduje się jeszcze kilka szwów i aż nie mogę się doczekać kiedy lekarz mi je wyjmie... Mały coraz bardziej pobudza się do działania :D
 

freakout

New member
Dzień 24... :)

Przed chwilą wróciłem ze zdjęcia szwów. Bolało jak cholera, chyba dlatego że głęboko siedziały i mocno się trzymały. Lekarz wysmarował mi te miejsca detromycyną, założył opatrunek i kazał wstrzymać się przez kilka dni od kontaktów damsko-męskich :p

Teraz zostało poczekać aż wszystko ładnie się zagoi i zaczynam nowe życie :D
 

freakout

New member
36 dni po...

... i tylko 2 problemy z którymi chyba jeszcze długo się pomęczę - ujście cewki moczowej i żołądź. Obydwie nadwrażliwe. Oczywiście z dziewczyną pracujemy już nad tym od jakichś 2 tygodni i jest trochę lepiej, ale nadal pocieranie główki na mokro czy sucho jest nieprzyjemne. Czasami ból, a czasami prąd. Mam nadzieję że to kiedyś przejdzie ;)
 

Podobne tematy

Do góry