• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Jaki antybiotyk?

aureus

Member
Drno ponawiam pytanie czy miałeś bóle podbrzusza na początku choroby, gdy jeszcze nie przyjmowałeś antybiotyków a jeżeli tak to czy te bóle minęły podczas ich brania?
 

aureus

Member
ciekawe teorie można tu przeczytać, prawie zabójcze ilości przyjmowania antybiotyków, słusznie koleś napisał może zako0ńczyź się śmiercią. No i Użytkownik forum prostownik, wyleczony przez znakomitych urologów. antybiotykiem przez 30 dni i to na przewlekłe zapalenie prostaty. Jeszcze się z tym nie spotkałem czytam różne fora i to jest wyjątkowy wpis. a co z metodami leczenia nie wpływającymi na zdrowie wręcz zabójczo takie jak, pijawki, fagi we Wrocławiu czy ktoś się wyleczył? tye było pisane.


Jak tylko były dostępne fagi w Polsce przeszedłem terapię. Sytuacja wyglądała tak, że były to preparaty doustne na tylko określone typy bakterii. Robili fagi na te najbardziej zjadliwe. Przykładowo na fecalisa akurat nie robili wtedy. U mnie był to gronkowiec złocisty i na niego dostałem fagi. Pierwsze dni dawały nadzieję na sukces, dosłownie odczuwałem mrowienie w prostacie co zapewne oznaczało, że fagi rozprawiały się z bakteriami, nie miałem też typowych dolegliwości lub miałem je ale o wiele mniejsze. Jednak w piątym lub szóstym dniu terapii zacząłem się bardzo źle czuć, tzn. dosłownie mnie zatykało jakby brakowało mi oddechu, miałem tzw. mgłę umysłową, zaczęły mi drżeć ręce, miałem odczucie jakby ktoś kłuł mnie igłami od wewnątrz w okolicach kończyn. Przestraszyłem się i odstawiłem na jeden dzień fagi. Dolegliwości przez noc minęły więc ponowiłem branie fag i choć nie było już żadnych negatywnych skutków ich brania to również odczułem brak pozytywnych działań które odczuwałem na początku. Dokończyłem o ile pamiętam półtora miesięczną kurację ale pomału bóle i dolegliwości związane z chorobą wracały. Co ciekawe później zrobiłem posiewy w których nie było już gronkowca złocistego za to miałem jakieś inne jego rodzaje, których jednak nie brano pod uwagę do typowania fagowego czyli nie mogłem ponowić terapii. Muszę jednak dodać, że u mnie zawsze robiono posiew z wymazu cewki moczowej i to był błąd Panów urologów, gdyż oczywiście w stanie zaostrzonym nie było problemu z wykryciem bakterii bo był samoistny wyciek zainfekowanej wydzieliny prostaty natomiast gdy stan się polepszał tzn. wycieku z cewki nie było to sam wymaz z cewki nie mógł być wiarygodnym testem. Wtedy trzeba było wykonać pobranie wydzieliny z prostaty po masażu , no ale takiej wiedzy wtedy nie miałem. Mimo to coraz bardziej skłaniam się do ponowienia tematu fag, ponieważ ogólnie mam problemy z żołądkiem i nie toleruję antybiotyków, być może od przebytych wcześniej źle przeprowadzonych antybiotykoterapiach.
 

xxxyyyzzz

New member
Jak tylko były dostępne fagi w Polsce przeszedłem terapię. Sytuacja wyglądała tak, że były to preparaty doustne na tylko określone typy bakterii. Robili fagi na te najbardziej zjadliwe. Przykładowo na fecalisa akurat nie robili wtedy. U mnie był to gronkowiec złocisty i na niego dostałem fagi. Pierwsze dni dawały nadzieję na sukces, dosłownie odczuwałem mrowienie w prostacie co zapewne oznaczało, że fagi rozprawiały się z bakteriami, nie miałem też typowych dolegliwości lub miałem je ale o wiele mniejsze. Jednak w piątym lub szóstym dniu terapii zacząłem się bardzo źle czuć, tzn. dosłownie mnie zatykało jakby brakowało mi oddechu, miałem tzw. mgłę umysłową, zaczęły mi drżeć ręce, miałem odczucie jakby ktoś kłuł mnie igłami od wewnątrz w okolicach kończyn. Przestraszyłem się i odstawiłem na jeden dzień fagi. Dolegliwości przez noc minęły więc ponowiłem branie fag i choć nie było już żadnych negatywnych skutków ich brania to również odczułem brak pozytywnych działań które odczuwałem na początku. Dokończyłem o ile pamiętam półtora miesięczną kurację ale pomału bóle i dolegliwości związane z chorobą wracały. Co ciekawe później zrobiłem posiewy w których nie było już gronkowca złocistego za to miałem jakieś inne jego rodzaje, których jednak nie brano pod uwagę do typowania fagowego czyli nie mogłem ponowić terapii. Muszę jednak dodać, że u mnie zawsze robiono posiew z wymazu cewki moczowej i to był błąd Panów urologów, gdyż oczywiście w stanie zaostrzonym nie było problemu z wykryciem bakterii bo był samoistny wyciek zainfekowanej wydzieliny prostaty natomiast gdy stan się polepszał tzn. wycieku z cewki nie było to sam wymaz z cewki nie mógł być wiarygodnym testem. Wtedy trzeba było wykonać pobranie wydzieliny z prostaty po masażu , no ale takiej wiedzy wtedy nie miałem. Mimo to coraz bardziej skłaniam się do ponowienia tematu fag, ponieważ ogólnie mam problemy z żołądkiem i nie toleruję antybiotyków, być może od przebytych wcześniej źle przeprowadzonych antybiotykoterapiach.
Bardzo ale to bardzo ci dziękuję. Nareszcie coś konkretnego, mam zamiar skorzystać z tej metody, mam tylko jeden problem osobą kwalifikującą jest prof. Letkiewicz i on żąda wstępnie obrzezania, a ja na to nie chcę się zgodzić. Dlatego rozważam inne alternatywy, właśnie termoterapię.
Może ktoś jeszcze coś napisze, ale proszę bez jaj i bez antybiotyków. Z góry dziękuję tobie też kolego.
 

drno

New member
Drno ponawiam pytanie czy miałeś bóle podbrzusza na początku choroby, gdy jeszcze nie przyjmowałeś antybiotyków a jeżeli tak to czy te bóle minęły podczas ich brania?
odpowiadam, tak w trakcie brania antybiotyków bóle znacznie się zmiejszały.
 
Antybiotyk zgodny z antybiogramem i dobrze penetrujący gruczoł - to przepis na sukces. Polecam również autoszczepionki lub gotowe szczepionki poliwalentne.
 
"Mimo to coraz bardziej skłaniam się do ponowienia tematu fag, ponieważ ogólnie mam problemy z żołądkiem i nie toleruję antybiotyków, być może od przebytych wcześniej źle przeprowadzonych antybiotykoterapiach"

Witam w klubie rozwalonych żołądków... i wątróbek ;)
 

nomiyxz

Member
No i? Ja widziałem 3 wpisy, w którym człowiek brał około 8 mcy antybiotyk nie pomogło, z innym rozmawiałem, ktory też tak brał nie pomogło. Jaką masz wiarygodność, że ten wpis to nie jest ściema?
 
Teraz doczytałem. 6 miesięcy antybiotyku to nie żadne cuda. Przecież amerykańskie terapie boreliozy tak wyglądają. Nie wiem czy bym podołał.

A co do wpisu lekarza, o jakich forach mowa? Nie znam tej teorii o 6 miesiącach.
 

Podobne tematy

Do góry