Jestem tydzień po zabiegu korekty wędzidełka a raczej jego usunięcia. Dwie rzeczy mnie niepokoją:
1. Lekarz mówił że założył mi szwy rozpuszczalne i do 10 dni powinny się rozpuścić. Wczoraj zauważyłem że niektóre odstają i udało mi się wyciągnąć kilka, jednak tylko te, które nie były zawiązane w supeł. Wyszły całe tak jakby jeszcze nic się nie rozpuściło. Nie wiem czy dobrze zrobiłem bo po usunięciu pozostały takie małe dziurki. Mam nadzieje że to zarośnie? Nie wiem co ze szwami które są zawiązane. Tych supełków nie będę rozwiązywał bo to raczej niemożliwe. Próbowałem tylko lekko ciągnąć i ani drgną. Wiem że może jeszcze za wcześnie. Co robić - czekać aż same odpadną czy codziennie próbować wyciągać?
2. Obok miejsc szycia są zgrubienia skóry. Nie wiem jak to określić. Takie małe czerwone gułki, które wyraźnie odstają od ciała. Myślałem, że to będzie zanikało jednak po tygodniu nie widzę żeby cokolwiek się zmniejszało. Po dotknięciu czuje jakby coś kłuło. Być może tam są te nierozpuszczone szwy. Czy skóra się wyrówna i to zaniknie, czy lepiej iść do lekarza czym prędzej?
Wiem że może panikuje bo to dopiero 7 dni po zabiegu. Nie oczekiwałem że po tym czasie wszystko będzie gładkie, jednak jakaś poprawa estetyczna powinna moim zdaniem być. Owszem jest, bo już nic nie krwawi, ale te nierówności nadal są.
1. Lekarz mówił że założył mi szwy rozpuszczalne i do 10 dni powinny się rozpuścić. Wczoraj zauważyłem że niektóre odstają i udało mi się wyciągnąć kilka, jednak tylko te, które nie były zawiązane w supeł. Wyszły całe tak jakby jeszcze nic się nie rozpuściło. Nie wiem czy dobrze zrobiłem bo po usunięciu pozostały takie małe dziurki. Mam nadzieje że to zarośnie? Nie wiem co ze szwami które są zawiązane. Tych supełków nie będę rozwiązywał bo to raczej niemożliwe. Próbowałem tylko lekko ciągnąć i ani drgną. Wiem że może jeszcze za wcześnie. Co robić - czekać aż same odpadną czy codziennie próbować wyciągać?
2. Obok miejsc szycia są zgrubienia skóry. Nie wiem jak to określić. Takie małe czerwone gułki, które wyraźnie odstają od ciała. Myślałem, że to będzie zanikało jednak po tygodniu nie widzę żeby cokolwiek się zmniejszało. Po dotknięciu czuje jakby coś kłuło. Być może tam są te nierozpuszczone szwy. Czy skóra się wyrówna i to zaniknie, czy lepiej iść do lekarza czym prędzej?
Wiem że może panikuje bo to dopiero 7 dni po zabiegu. Nie oczekiwałem że po tym czasie wszystko będzie gładkie, jednak jakaś poprawa estetyczna powinna moim zdaniem być. Owszem jest, bo już nic nie krwawi, ale te nierówności nadal są.
