• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

High and tigh by dr Tondel- FOTO RELACJA

Pan_Ahmed

New member
Sorki za spóźnioną odpowiedź, ale odkąd jestem obrzezany, nie zaglądam tu aż tak często :)
a więc tak:
@szymon - wiem, bo w USA ta praktyka jest stosowana i jest skuteczna. "Odzyskiwanie napletka" to nie mit, to fakt. Da się odzyskać ile się chce napleta, ale jedyne części których nie da się odzyskać to wędzidełko i ta taka bardzo czuła na dotyk tkanka która łączy napletek zewnętrzny z wewnętrznym i którą usuwa się w każdym typie obrzezania (z tego co słyszałem tylko plastyka napletka może ją zachować częściowo). Napletek można rozciągać palcami, ale to nie przynosi zbyt dobrych i zbyt szybkich rezultatów, natomiast istnieją specjalne przyrządy, którymi bezboleśnie można uzyskać stałe naprężenie części skóry przez co "wyrasta" nam nowy napletek od blizny, i nie różni się on czułością od tego, którego się pozbyliśmy przy obrzezaniu.
Tutaj masz więcej informacji, z tym, że po angielsku: Foreskin restoration - Wikipedia, the free encyclopedia
@ czarnykot - doszedłem do takiego wniosku, kiedy zorientowałem się, że obrzezanie "low" sprawiło, że mam w kilku miejscach bardzo widoczne ślady po szwach ciągnące się od korony żołędzia aż po bliznę, takie paski idące przez cały napletek wewnętrzny, którego jakąś tam cząstkę mam pozostawioną. Ponadto, skapnąłem się, że mając więcej różowej skóry czuje się większą przyjemność, a mając bliznę dalej od żołędzia (high) można ją swobodnie stymulować, a kiedy blizna jest blisko korony żołędzia (low), nie ma mowy o jej stymulacji podczas seksu (tylko masturbując się można jej dotykać, bo tak to korona żołędzia ją za bardzo "osłania"). Ogólnie wybrałem "low and tight" dla wyglądu, ale stwierdzam, że byłbym o wiele bardziej zadowolony gdybym miał styl "high and tight" i będę do tego dążył, aby zmienić mój stan.
Mam zamiar rozciągnąć bliznę, odzyskać część różowego napletka, a następnie pójść na zabieg poprawienia estetyki blizny przy jednoczesnym "pociaśnieniu" obrzezania poprzez usunięcie części napletka zewnętrznego, pozostawiając odzyskany napletek wewnętrzny nietknięty.
Myślicie, że może mi się udać?
 

szymon1

New member
Kurcze, myślę że jest to możliwe ale będzie Cie to kosztowało trochę wyrzeczeń a to czy Ci się uda pewnie w dużej mierze od twojej motywacji, podjąłeś jakieś działania w tym kierunku? W każdym bądź razie trzymam kciuki, daj koniecznie znać jak podejmiesz walkę, zostaw tu jakąś wiadomość czasem;) i mam prośbę jakbyś podesłał na priv link do forów zagranicznych które przeglądasz, potrzebuje też coś poczytać żeby znaleźć dla siebie jakieś sensowne rozwiązanie. Pozdr
 

Luk8585

New member
Miałem do wyboru obrzezanie i plastykę. Wybrałem plastykę i nie żałuję, bo podobno facet wiele traci po obrzezaniu. Fakt na początku byłem trochę załamany kiedy nie mogłem odprowadzić napletka, ale teraz jest już znacznie lepiej. Zapewne czeka Cię wiele wyrzeczeń związanych z odbudową napletka, ale życzę Ci z całego serca, aby ci się udało. pozdrawiam
 

Pan_Ahmed

New member
@szymon: Dzięki. W sumie to zależy mi tylko na napletku wewnętrznym. I tak będę musiał przejść kolejny zabieg, gdyż chcę poprawić estetykę blizny, więc tak czy inaczej będzie trzeba napletek odzyskać by móc później nieco usunąć z zewnętrznej skóry.
A co do forów to wpisz "foreskin-restoration" w Google. Przeglądam anglojęzyczne fora na ten temat.

@Luk8585: Ja powiem szczerze, nie zdecydowałbym się na plastykę napewno, gdyż mój przypadek wymagał obrzezania, bo napletek był ciasnawy na całkiem sporej długości, a ze względu na wiek (25 lat) nie miałem już zbyt dużej szansy na wyleczenie się gorącą kąpielą i ściąganiem skóry. Do tego duża nadwrażliwość żołędzi, którą zwalczyłem całkowicie i tylko dzięki temu, że żołądź po obrzezaniu jest ciągle odsłonięty, narażony na bodźce dotykowe od ubrania itp. Tak więc obrzezanie z jednej strony uratowało moje życie seksualne. Jedyne czego żałuję to typ który wybrałem. Podoba mi się obrzezany penis, ale problem w tym, że jednak dobrze jak jest więcej różowej skóry (blizna oddalona od żołędzia).
Oczywiście, ktoś może się ze mną nie zgadzać. Kiedyś słyszałem, że pewien arabski doktor w USA przerabiał Amerykanom obrzezania z High na Low & Tight i w ten sposób leczył ich z przedwczesnego wytrysku, podobno skutecznie. ALE co ciekawe, znaczna większość obrzezań na świecie, nawet wśród muzułmanów, to obrzezania High lub Medium. Ja chciałbym aby moja blizna była mniej więcej w 1/3 trzonu penisa licząc od korony żołędzi, przy pełnej erekcji, a więc klasyczne High.

PS - a autor tematu już nieaktywny? :) Chętnie bym wysłuchał jego doświadczeń jako posiadacza "High and Tight" i w dodatku pięknie wykonanego.
 
Ostatnia edycja:

szymon1

New member
Ahmed czytalem gdzies ze stosowales Kelo-cote na blizne, a mimio to nie jestes zadowolony z efektu? Duza masz ta blizne? Bo u mnie tez sie jakos tak nie ladnie to bliznowaci.
 

Pan_Ahmed

New member
Wiesz, jeśli chodzi o linię blizny to jest zajebiście, pięknie się zagoiła, Kelo-cote pomogło bardzo. ale tu chodzi nie tyle może o bliznę, co o to, że są ślady po szwach na napletku wewnętrznym (takie paski skóry). Ogólnie mam coś takiego, że z lewej strony mam trochę gorsze szycie, za to z prawej jest idealnie. i podejrzewam po cichu, że dr Belda pozwolił praktykantowi zszyć mi skórę z lewej strony (bo podczas mojego zabiegu obecny był praktykant, a szycie z obu stron wygląda jak dwóch zupełnie innych osób!). Jeśli napawdę tak się stało, że to praktykant szył mi lewą stronę, to jestem wkurwiony, bo nie miałem zabiegu na NFZ tylko ZAPŁACIŁEM 100%, więc wtedy doktor zrobiłby mnie w chuja, że tak brzydko powiem.
Ale mogło byc i tak, że po prostu tak wyszło, że tak te szwy zostawiły ślady tylko po lewej stronie.
 

szymon1

New member
Nie mysle ze nie ryzykowalby zeby dac praktykantowi w prywatnym gabinecie, ja tez z jedenej strony mam idealnie a z drugiej juz nie. Dlugo stosowales Kelo-Cote (2 razy dziennie czy czesciej)?
 

Pan_Ahmed

New member
Kelo-Cote stosowałem raz dziennie przez niecały miesiąc (a zacząłem jakieś 2 miesiące po zabiegu aby dać się bliźnie najpierw samej wygoić) i już były bardzo widoczne rezultaty. Blizna jest pięknie wygładzona, a nawet 2 miesiące po zabiegu była z lewej strony cała w takich grudkach twardych, po których dzięki stosowaniu Kelo-cote praktycznie nie ma już śladu.
Jednak tak jak mówię - żelem na blizny nie wolno traktować błony śluzowej, a takową jest napletek wewnętrzny. Do dziś na napletku wewnętrznym widoczne są u mnie ze 3 wyraźne cieniutkie paski skóry biegnące prostopadle od korony żołędzia do blizny. Wygląda to tak jakby wziąć skórę w pęsetę i zacisnąć w trzech miejscach - wtedy robią się takie fałdki. Nie wiem co z tym można zrobić. Niby mówi się, że "penis nie musi być ładny, tylko sprawny", ale jednak estetyka ma dla mnie ogromne znaczenie.
Myślę, że kiedyś zdecyduję się na zabieg poprawkowy - tylko wtedy nie wiem czy udać się do dr Beldy, który wykonał mi obrzezanie i byćmoże wie jak to poprawić, czy do dr Tondla, który w prawdzie jest mega-mistrzem obrzezania, ale robi zabiegi w znieczuleniu tylko miejscowym... Dylemat.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry