terraniros
New member
Witam serdecznie wszystkich , i tych z i bez stulejki.
Jeszcze kilka lat temu czytając na temat owej stulejki cieszyłem się że u mnie tego problemu na szczęście nie ma... Do czasu (kilka dni temu) kiedy to napletek zaczął robić problemy. Zaczne od początku szczegółowo tak aby ktoś z Was mi poradził , pomógł podpowiedział .
Jakiś tydzień temu wystąpiło u mnie swędzenie , zaczerwienienie żołędzia które potocznie zwane jest grzybicą , którą w przeszłości miałem kilka razy. Schodziła po 1-2 dniach bez żadnych skutków ubocznych.
Kilka dni temu zaczeło się tak samo , swędzenie , białe kropki ( do tego momentu napletek nie miał żadnego problemu z zsuwaniem się z żołędzia)
Wiec ja nauczony historią wiedziałem ze musze odczekać 2 dni aby ta dolegliwość odeszła. I tutaj zaczeło się coś niepokojącego dla mnie :
-końcówka napletka zaczeła robić się sucha , twardawa(po zsunięciu napletka zrobiły się lekkie ranki)
-powstawały większe problemy z zsunięciem całkowice napletka ( w efekcie do dnia dzisiejszego nie moge go zsunąć całkowice , bo ewidentnie widać ze jest "za wąsko" i towarzyszy temu pieczenie , ból , sam nie wiem jak to dokładnie nazwać
-swędzenie zoledzia zeszło , nie czuje juz aby była grzybica
-nigdy takiego problemu nie miałem
Myślalem że po 1,2 dniach wraz z "naprawieniem się" grzybicy będę mogl normalnie funkcjonować. Mija kilka dni a ja już lekko nie ogarniam i zaczynam się bać .
Czy jest ktoś w stanie mi powiedziec co robić ? Jak sie zachować ? Odczekać ? czy odrazu udać się do lekarza ? Czy można stwierdzieć iż jest to w jakimś stopniu stulejka ?
Sam nie wierze w to co się dzieje w majtkach ... Zaznaczam że kąpile , prysznice biorę praktycznie codzienie gdyż uczęszczam na treningi.
*przeczytalem gdzies ze grzybica może wyniknąć w chwili gdy przyjmujemy antybiotyki , a ja w tym momencie brałem antybiotyk na grype.
Prosze o jakikolwiek pomocny post !!!!! :/
Jeszcze kilka lat temu czytając na temat owej stulejki cieszyłem się że u mnie tego problemu na szczęście nie ma... Do czasu (kilka dni temu) kiedy to napletek zaczął robić problemy. Zaczne od początku szczegółowo tak aby ktoś z Was mi poradził , pomógł podpowiedział .
Jakiś tydzień temu wystąpiło u mnie swędzenie , zaczerwienienie żołędzia które potocznie zwane jest grzybicą , którą w przeszłości miałem kilka razy. Schodziła po 1-2 dniach bez żadnych skutków ubocznych.
Kilka dni temu zaczeło się tak samo , swędzenie , białe kropki ( do tego momentu napletek nie miał żadnego problemu z zsuwaniem się z żołędzia)
Wiec ja nauczony historią wiedziałem ze musze odczekać 2 dni aby ta dolegliwość odeszła. I tutaj zaczeło się coś niepokojącego dla mnie :
-końcówka napletka zaczeła robić się sucha , twardawa(po zsunięciu napletka zrobiły się lekkie ranki)
-powstawały większe problemy z zsunięciem całkowice napletka ( w efekcie do dnia dzisiejszego nie moge go zsunąć całkowice , bo ewidentnie widać ze jest "za wąsko" i towarzyszy temu pieczenie , ból , sam nie wiem jak to dokładnie nazwać
-swędzenie zoledzia zeszło , nie czuje juz aby była grzybica
-nigdy takiego problemu nie miałem
Myślalem że po 1,2 dniach wraz z "naprawieniem się" grzybicy będę mogl normalnie funkcjonować. Mija kilka dni a ja już lekko nie ogarniam i zaczynam się bać .
Czy jest ktoś w stanie mi powiedziec co robić ? Jak sie zachować ? Odczekać ? czy odrazu udać się do lekarza ? Czy można stwierdzieć iż jest to w jakimś stopniu stulejka ?
Sam nie wierze w to co się dzieje w majtkach ... Zaznaczam że kąpile , prysznice biorę praktycznie codzienie gdyż uczęszczam na treningi.
*przeczytalem gdzies ze grzybica może wyniknąć w chwili gdy przyjmujemy antybiotyki , a ja w tym momencie brałem antybiotyk na grype.
Prosze o jakikolwiek pomocny post !!!!! :/