• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Dziś zabieg.

uniuse

New member
Witam wszystkich.

Za 5 godzin bede mial zabieg. Obrzezanie calkowite. Powoli robie poddenerwowany :)

Zaraz po powrocie do domu napisze slowko jak przebiegl zabieg.

Pozdrowki.
 

marek_gda

New member
uniuse napisał:
Witam wszystkich.

Za 5 godzin bede mial zabieg. Obrzezanie calkowite. Powoli robie poddenerwowany :)

Zaraz po powrocie do domu napisze slowko jak przebiegl zabieg.

Pozdrowki.
No i jak tam było ? Jak znieczulenie ? Działało ?
 

uniuse

New member
Witam witam,

przed godziną wróciłem do domu po zabiegu. W kilku zdaniach streszczę jak było. Po wejściu do gabinetu bardzo ładna asystentka kazała mi zsunąć spodnie do kostek i położyć się na kozetce. W życiu nie byłem taki zmieszany:) Do akcji wkroczył doktor. Najpierw zastrzyki znieczulające. Pierwszy nawet bolesny, drugi też. Kolejne dwa już do przeżycia. Leżałem tak sobie parę minut a w tym czasie lekarz ucinał pogawędkę z asystentką:) no i się zaczęło. Sam zabieg trwał jakieś 30 minut (obrzezanie całkowite). W sumie nic nie czułem. Może pod koniec jak doktor zakładał ostatnie szwy coś już pobolewało. Głównie jak dotykał główki, w końcu nie widziała świata zewnętrznego ponad 20 lat. Po założeniu szwów rzuciłem okiem na mojego przyjaciela, spodziewałem się czegoś gorszego ale wyglądał bardzo ładnie:) Po wszystkim założył opatrunek, przykleił małego do brzucha, dał zalecenia odnośnie opatrunków. Pożegnaliśmy się i pojechałem do domu. W drodze powrotnej już mnie zaczęło trochę boleć bo znieczulenie puszczało ale miałem naszykowany apap extra :) 4 tabletki załagodziły sprawę:)
Od 2 godzin jestem w domu, normalnie chodzę, wszamałem obiadek bo od rana o suchym pysku (chyba ze stresu :) )
Co mogę jeszcze powiedzieć. Zabieg nic przyjemnego ale do przeżycia. Jak robiłem sobie tatuaż duuuuuużo bardziej cierpiałem :)
Cała akcja była przeprowadzana w klinice Ibis w Warszawie a kroił mnie doktor Torz :)
Teraz czekam aż się zagoi.
Do tych co się jeszcze nie zdecydowali - idźcie do lekarza, nie ma na co czekać.
Za parę dni napiszę jak się sprawy mają, jak się goi.

Pozdrawiam
 

uniuse

New member
Jeszcze dwa słowa o opatrunku. Mały ma być przyklejony do brzucha do wieczora, potem mogę go odkleić. Opatrunek mam zmienić rano. Nasączyć gazę rivanolem i owinąć "pacjenta":) Opatrunki mam sobie robić przez jakieś 4-5 dni. Potem już mam go nosić bez opakowania. Do tego mam smarować maścią Alantan (na gojenie). To wszystko. Mimo, że czuję, że miałem zabieg (coś tam jednak pobolewa ale delikatnie) jestem mega szczęśliwy. I zły jednocześnie, że czekałem tak długo.
 

uniuse

New member
Pierwsze spostrzeżenie. Szwy nie bolą ale jak delikatnie przyciskam opatrunek na żołędzi to to dopiero "czuć". Myślę, że to będzie największy problem. Przyzwyczaić ją do dotyku. No zobaczymy, jestem dobrej myśli.
 

Zbigniew85

New member
Największy problem, to będziesz miał, jak małemu zachce się wstawać. Sam jestem tydzień po zabiegu.
Napisz jaki miałeś typ obrzezania zrobiony.
Pozdrawiam.
 

uniuse

New member
Szczerze powiem, że byłem mocno wystraszony i zawstydzony i nie zapytałem dokładnie jaki typ. Na pewno obrzezanie całkowite i coś doktor mówił, że robi przy wędzidle :) Jak popatrzyłem na małego po zabiegu to skóra była przycięta przy żołędzi. Idealnie równo jak przy linijce :)
Nie wchodziła na główkę. Co do wstawania. Myślę, że dziś mocno nie pośpię. Ze strachu właśnie przed wstawaniem małego. Będę drzemał i pilnował żeby się nie budził :)
Od zabiegu minęło dopiero 6 godzin. Ogólnie nic nie boli tylko takie niemiłe uczucie gdy gaza dotyka czubka.
Jestem happy, że już po wszystkim.

Pozdrawiam
 

kolokolo

New member
no widzisz, a ja jeszcze muszę czekać, ale już nie długo

a metoda to ta co robią zazwyczaj na NFZ, nie pamietam nazwy ale wiem ze blizna blisko żołędzia
 

uniuse

New member
Jutro rozpakuję przyjaciela i na spokojnie obejrzę jak to wygląda. Najważniejsze, że już po wszystkim. Jak zapytałem asystentkę (pod koniec zszywania) jak mały wygląda, odpowiedziała: zakochasz się w nim :)
Wesoła atmosfera podczas zabiegu, dużo pomaga.
 

uniuse

New member
Witam,
18 godz po zabiegu. Noc nie przespana ze strachu przed wzwodami. Rano 2 wystapily. Bol jak skur... Zdjalem pierwszy opatrunek. Maly wyglada calkiem dobrze. Troche krwi polecialo z okolic wedzidelka. Ze szwow. Ogolnie nie ma tragedii. Tylko ta wrazliwa glowka, fuck. Ponad 20 lat w ukryciu zrobilo swoje. Delikatne musniecie a uczucie jak kop w jaja:)
Najwazniejsze, ze juz po zabiegu. Teraz juz z gorki :)
 

uniuse

New member
Mam nadzieje, ze tylko dwa. Dzis wzialem wolne w pracy i caly dzien leze na kanapie. Pacjent zawiniety w gaze. Jutro juz musze isc. Niby praca bardziej biurowa ale kiepsko mi sie chodzi. Nie wychodxi mi przyklejanie malego do brzucha. To ńie jest jego naturalna pozycja.
[/quote]
 

marcin9402

New member
witam, dziś rano tj ok. godziny 10 miałem zabieg stulejki - obrzezanie całkowite. sam zabieg trwał ok 30 min, jednak nie obyło się bez problemów - obfite krwawienie. jednak operujący mnie lekarz razem z asystentką stwierdzili, że wszystko już w porządku. po 2 godzinach wypuszczono mnie do domu, gdzie kazano mi leżeć. już leżąc w domu doszło do krwawienia na szczęście opatrunek wytrzymał. jutro mam się zgłosić na kontrolę.
cały czas czuję kłucie w żołędzi i prawdę mówiąc boję się sikać. sprzęt jest skrzętnie opakowany nie chcę tego jakoś zepsuć ze względu na możliwość krwawienia. sam opatrunku mam nie zmieniać i nie ruszać tego, który mam na sobie. ponadto chyba największy problem - mam dużą opuchliznę u nasady prącia - czy jest to normalny objaw?
 

Agrafix

New member
Rożnie to bywa z krwawieniem, moze mieli problemy z zaszyciem jakiegos naczynka. Wysikaj sie, bo jakbys byl w szpitalu to by Cie do tego co chwile poganiali, to wazne przy takim zabiegu. Pierwsze dwa dni najgorsze.
Nerwy wskazane!
 

Podobne tematy

Do góry