Czy wszystko jest ok?

Witam jestem 12 dni od zabiegu dzisiaj ściągnąłem szwy.
Jak tak patrzę na wasze zdjęcia to wydaje mi się że u mnie coś jest nie tak przedewszystkim wygląda to strasznie jakby było zmielone czy pogryzione masakra ile czasu to się ma niby wchłaniac 3 miesiące?pół roku? Koszmar...
Najwieksze obawy mam o te wedzidelko ta kropkę co zaznaczyłem na zdjęciu strzałka to miejsce przyszycia czy ta kulka już tak zostanie na stałe? Jeżeli tak to kompleks do końca życia.

Zdjecia
https://imgur.com/a/k1tujeJ

O ile dobrze pamiętam to też coś podobnego miałem i to przyjdzie moment i się bardzo szybko powinno wchłonąć , dodam tylko to co mi lekarz powtarzał zeby używać duzo octeniseptu

Trochę samo się wyrówna, a trochę trzeba sobie pomóc. Kup plastry sylikonowe na blizny. Masuj kolistymi ruchami i rozcieraj. Przyspieszysz proces. Ciasne naklejenie plastra sylikonowego powinno przyspieszyć wygładzanie.

Pielęgniarka powiedziała mi, że żadnych blizn nie powinno być i że się wchłonie.
Pryskam octeniseptem po każdej wizycie w WC do tego rivanol i zakładam na to poprostu 2 rozwinięte gazy aby nie podrażniać rany od bielizny. Plastry wydają mi się złym pomysłem ponieważ odklejenie tego później może więcej złego niż dobrego przynieść samo odczepienie opatrunku który przyklei się czasami do skóry wiąże się z niesamowitym bólem.
Ile czasu to się może wchlaniać może ewentualnie jakąś maść zastosować?

Przepraszam za skrót myślowy. Plastry dopiero po wygojeniu blizny możesz naklejać. To nie jest bolesne. Plaster działa podobnie jak żel sylikonowy z ta różnicą, że fizycznie uciska bliznę, więc wygładzanie jest szybsze.

Minął miesiąc i tydzień od zabiegu ,zabieg miałem robiony aby pozbyć się bielactwa z napletka a tak naprawdę,żaden lekarz nie wiedział co to jest.
Problem jest taki,że zbielenie z żołędzia dalej nie znikło.Czy to jakiś liszaj twardzinowy czy coś w tym stylu,mam się martwić ? Lekarz nie widzi w tym nic niepokojącego olał sprawę w ogóle dla mnie to jakiś debil nie lekarz,który patrzy żeby jak najszybciej przyjąć ludzi i do widzenia.
Nie wiem czy wszystko jest w porządku dlaczego te blizny nie chcą się wchłaniać co niektórzy piszą,że po 2 tyg od ściągnięcia szwów już mogą używać sprzętu.
Lekarz do mnie z tekstem,że mogą się wchłaniać kilka miesięcy to chyba jakiś żart ja tak długo nie wytrzymam bez sexu,ostatnio już nie mogłem się powstrzymać i postanowiłem ulżyć sobie ręką.W czasie finału zrobiło się takie ciśnienie,że poleciała krew z wędzidełka 0 bólu ale strach niesamowity i trochę się rozeszło od żołędzia w jednym miejscu teraz widzę,że już po 5 dniach się lekko zrosło wystraszyłem się i teraz powiedziałem sobie,że nastęmpna próba dopiero za 2 tyg jak teraz znowu się to wygoi.Dzisiaj rano wstaję i widzę na żołędziu jakąś małą czarna kropkę nie wiem o co chodzi masakra,żeby się nie okazało,że od tego mi się jakiś czerniak zrobi czy inne g*wno.
Teraz pytanie czy to nie jest spieprzony zabieg bo jak widać z jednej strony nie ma takich blizn i jak by mi wycięli równo + wycieli wędzidełko co powinni zrobić tak mi się wydaje w tym przypadku to chyba nie było by takich problemów.
Czy mam się udać na zabieg poprawy prywatnie np.żeby zrobili z tego high & tight ?

Zdjęcia:
https://imgur.com/a/Po4ojrP

Ale ci to chujowo zrobili. No samo z siebie nie zniknie.

Jak nie zniknie? Czyli co zabieg do poprawy da się to jeszcze jakoś odratowac?

Jeszcze zmaleje ale sie nie wyrowna tak jak bys chcial.

Jak pozostanie ślad to bez tragedii, ale czy zniknie to owrzodzenie? Czy te wedzidełko będzie wyglądać jak wedzidełko (cienka nitka) a nie fałd skóry i czy zabieg da się poprawić na inny typ high i tight np.
Druga sprawa, że mam strach przed używaniem podczas wtrysku strasznie nadciąga się to wedzidelko już raz mi trochę oderwało i teraz się goi i mam strach przed tym.

Post kolegi przykuł moją uwagę. Mianowicie ja jestem 23 dni po zabiegu i od strony wędzidełka wygląda to tak : http://imgur.com/a/zkEwQ4K
Dziś z miejsca po wędzidełku wypadł szewek ostatni, zostały jeszcze 3 na trzonie penisa z przodu. Lekarz mówi że to wędzidełko się wchłonie, każe psikać tylko octeniseptem i jeszcze opatrunkować, nosić na boku lekko pod górę. Następna wizyta 22 sierpnia.

Zerknijcie w mój wątek jak możecie, bo trochę się martwie.

A co do Twojej sytuacji, to wydaje mi się że chuja robota doktorka i zostanie ślad

Siemka, 16 sierpnia minął miesiąc od zabiegu obrzezania. 22 sierpnia byłem na kolejnej kontroli. Lekarz powiedział, że wszystko jest ok, szwy same wypadły, został tylko jeden mocno zrośnięty, którego wyjął. Nic nie boli wszystko ok. Komfort życia się poprawił już przy samym oddawaniu moczu. Jedyne co mnie ciekawi to sytuacja w miejscu wędzidełka. W wzwodzie się to ładnie naciąga, ale w spoczynku wygląda to jak kupa mięsa, skóry jest troszkę zostawione żeby nie było za mało skóry na wzwód. Lekarz uspokaja, że to lekki obrzęk chłonny i to wchłonie się ale czasem dzieje się to nawet do pół roku. Czwartkową wizytą oficjalnie zakończył leczenie i zalecił wizytę po upływie roku od zabiegu, chyba żeby wcześniej coś by mnie niepokoiło.
Tak to wygląda na dzień obecny: https://imgur.com/pCtwYTq
https://imgur.com/sYPNvEs