napewno obrzezany nie jestes :] normalny wacek z napletkiem i tyle
Witam,
to pytanie nurtuje mnie od dłuższego czasu - czy w dzieciństwie przeszedłem zabieg obrzezania? W stanie spoczynku żołądź przykryta jest maksymalnie w 75%, w stanie półwzwodu - żołądź przykryta jest mniej więcej w połowie (zwykle napletek przykrywa samą koronę), natomiast podczas maksymalnej erekcji - napletek zsuwa się zwykle poza żołądź - czasem przykrywa samą koronę.
Napletka jest jakgdyby za mało - nie pozwoli się naciągnąć w stanie erekcji na penisa całkowicie bez bólu - w stanie spoczynku mogę nasunąć, ale i tak zaraz się cofa do połowy prawie.
Nie widziałbym w tym najmniejszego problemu, jakby nie fakt, że moja żołądź (przynajmniej jej mniej więcej połowa) jest cały czas sucha i narażona na otarcia. Dodam, że żołądź jest mało wrażliwa - spokojnie mogę wycierać ją ręcznikiem, czy masturbować się bez użycia napletka, kiedy całkiem wyschnie - a to chyba typowe dla obrzezanych...
Poniżej wklejam linki do zdjęć:
http://img838.imageshack.us/i/01112010e.jpg/ - w stanie spoczynku
http://img169.imageshack.us/i/0111201000x.jpg/ - w stanie półwzwodu
http://img840.imageshack.us/i/01112010002.jpg/ - w stanie erekcji
napewno obrzezany nie jestes :] normalny wacek z napletkiem i tyle
Zgodnie z sondą - przychylam się do tej opinii, że zostałem obrzezany w dzieciństwie (częściowo). Poza tym jeśli się nie mylę, to dostrzegłem ledwo wyraźną linię. Chyba, że jest to linia oddzielająca część zewnętrzną od wewnętrznej napletka - nie mam porównania - nie wiem, jak ona wygląda przy "normalnym" członku.
Generalnie zbyt krótki napletek po częściowym obrzezaniu nie ułatwia życia - jeśli obrzezanie, to tylko całkowite - bezwolnie zsuwa się sam, główka i tak jest niewrażliwa - to tak z moich obserwacji.
Co do kobiet, mogę powiedzieć, że podoba się bardziej niż nieobrzezany.
Pozdrawiam.
Zdecydowałem się na obrzezanie całkowite. Wizyta zamówiona