• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Częściowe obrzezanie - relacja

Rest

New member
Witam,
Jestem jakieś 4 godziny po zabiegu, miałem wykonany zabieg częściowego obrzezania i część napletka dalej będzie zakrywała żołądź.
Zabieg wykonywany na NFZ, ze znieczuleniem miejscowym. Wszystko przebiegło sprawnie, lekarz przepisał mi płyn do dezynfekcji (w aptece otrzymałem jednak zamiennik - Asept), antybiotyk przez wzgląd na "brud" który krył się pod skórą i gaziki. Opatrunek mam zmienić o 12:00 dnia następnego.
Zapytałem również czy swojego przyjaciela mam przyklejać sobie, by był uniesiony ku górze. Lekarz odparł, że jest to zbędne, ewentualnie przy ciaśniejszej bieliźnie mogę go unosić do góry, ale nie przyklejać, bo może uciskać opatrunek czy coś w ten deseń, a tak to żeby po prostu wisiał.
W razie jakichś komplikacji mam się zgłaszać na SOR, a tak to standardowo, w przypadku krwawienia uciskać itd.
Na chwilę obecną skóra na końcówce spuchła tak, że nie widać niemalże żołędzia, podejrzewam że jest to normalne, aczkolwiek większość osób na tym forum miało obrzezanie całkowite, stąd moje pytanie, bo nie widziałem tutaj czegoś takiego i lepiej wiedzieć teraz niż jak będzie "po ptokach". ;)
Czy coś takiego jest normalne?
Ewentualnie czy macie jakieś zastrzeżenia co do tego co zalecił mi lekarz, ewentualnie czy coś jeszcze stosować?

Jutro przy zmianie opatrunku może wykonam jakieś zdjęcie i podrzucę je tutaj, w kwestii oceny tego co wykonał mój lekarz.

Z góry bardzo dziękuję za każdą opinię! :)
 

Rest

New member
4 dni po zabiegu:
Imgur: The most awesome images on the Internet

Zmiana opatrunku codziennie ok. 12, z pomocą przychodzi mi tutaj letnia woda i szare mydło, by wszystko gładziej poszło, do tego dochodzi Asept, 3 gazy 7,5x7,5 + spora ilość lepca do przytrzymania sprzętu w górze.
Prócz tego 2 razy dziennie antybiotyk (Zinnat) + coś osłonowego.
Dodatkowo po każdym skorzystaniu z toalety lub nocnych wzwodach psikam końcówkę (tyle co widać przez kompresy) Aseptem, tak profilaktycznie, zważywszy że przy załatwianiu się mocz leje się niemalże we wszystkie strony.


Jeśli mógłbym prosić kogoś z administracji to bardzo proszę o zmianę nazwy tematu na: "Częściowe obrzezanie - relacja"

Mówisz, masz [Stettin]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

edysia

New member
mój brat miał kilka lat temu również częściowe obrzezanie i dość szybko wrócił do sprawności ;) mówił że najgorsze pierwsze 24h
 

Rest

New member
Tak to wygląda miesiąc po zabiegu:
Imgur: The most awesome images on the Internet

Najbardziej niepokoi mnie to, że zwija się ta "wewnętrzna" skóra, czy jak by to nazwać, to co przypomina trochę oponkę, ale jest to skóra, przez co napletek z oporem i dużą pomocą powraca na żołądź. Wędzidełko jeszcze musi się trochę zregenerować. I w zasadzie to tyle, czasami np. po masturbacji dziwi mnie to że żołądź robi się dość suchy i delikatnie się marszczy, ale tak być musi, no chyba że się mylę, to bardzo proszę o sprostowanie. Ogólnie z stanie spoczynku mogę odciągnąć jeszcze skórę tak z dobre pół centymetra/centymetr poniżej żołędzia, ale później bardziej widać tę "skórną oponkę". Podczas wzwodu natomiast mogłem tylko ściągnąć napletek zaraz za żołądź, a od 2 dni, za to co widać na zdjęciu.
W poniedziałek chcę się wybrać na kontrolę do innego lekarza, bo mój dopiero wraca we wrześniu, tak profilaktycznie by sam ocenił czy mam się czym martwić.
 
Do góry