witam. jestem 4 dni po zabiegu plastyki stulejki u dr Beldy z Wroclawia. lekarz kazal mi od drugiego dnia po operacji wykonywac cwiczenia odwodzenia napletka, 4 razy dziennie po 10 powtorzen. na poczatku troche krwawilo, potem zaczynalo byc ok, ale mam straszny obrzek i opuchlizne skory dookola, ponizej szwow. przez ta opuchlizne gdy wykonuje te cwiczenia jest duzo wiekszy opor i zaczalem miec klopoty, dzis rano puscili 2 szwy, rana sie troche rozeszla, pojawia sie zoltawy plyn (surowica, osocze, limfa?), gdy zoladz jest schowana ten plyn zalewa calosc i pewnie spowoduje rozchodzenie sie ran dalej. najbardziej boje sie wykonywac dalej cwiczenia, co bedzie jesli sprobuje a rana w miejscu, gdzie puscil szew peknie calkiem? gdyby nie ta opuchlizna nie byloby problemu ale przez nia rana sie strasznie naciaga i rozbliznia, co mam robic?