• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

4 dni po zabiegu - czy tak ma być?

reykuu

New member
Witajcie. 4 dni temu miałem obrzezanie i usunięcie wedzidelka, i nie wiem czy wszystko jest okej. Dzwoniłem do lekarza który mówi że tak może się zdarzyć Ale to nic. Dość silny obrzęk - nie widać szwów, są jakby zawinięte, ale zoladz normalnie się rusza. Ile taki obrzęk może trwać? (miałem znieczulenie miejscowe) . Druga sprawa krwawienia, czy może raczej pokrwawiania - przeważnie budzę się ze wzwodem, i mam trochę tego krwiopodobbego czegoś na sobie, w trakcie dnia pokrwawia lekko wedzidelko. Właśnie miałem niekontrolowany wzwod a po chwili znowu trochę krwi, z wedzidelka. Czy te krwawienia spowodowane są wzwodami, czy może coś źle wie goi? Penis boli, czuć jakby szwy i swędzenie, myje się raz dziennie a po każdym oddawaniu moczu odkazam ranę. Trochę panikuje bo to jednak nie jest rana po skaleczeniu. Zabieg był przeprowadzany laserowo. Przepraszam za chaotycznie napisany post ale jestem w łazience na telefonie. Nie nnoszę żadnych opatrunkow tylko bokserki i podpaske, która też zmieniam po każdym oddaniu moczu. Tak więc podsumowując moje pytania: czy taki obrzęk jest normalny?(skóra przy zoledzuu że się szwy zawijaja do środka i górna część moszny - tak lekko pod penisem). Czy krwawienia z wedzidelka powodują wzwody czy coś tam "jest źle" (wedzidelko miałem wycinane, pisze że z niego żeby wiadome bylo miejsce)? Z góry dzięki za odpowiedz.
 

Krzemik

New member
Krew na wedzidełku to nic złego, moze sie pojawiac i miesiac po zabiegu, opuchlizna tez powinna z czasem ustapic, spokojnie to dopiero 4 dni :)
 

reykuu

New member
To nie byla lekka krew, troche jej pocieklo. Mam nadzieje ze przez noc jakos to sie zasklepi, bo juz mnie az nosi. Okolice szwow mam obolale, wedzidelka nawet nie oge dotknac bo boli. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze jak zadzwonilem do lekarza to to bylo cos w stylu: ''jak leci troche krwi to nic, a jak duzo to docisnac i trzymac 10 minut'' - jak ja mam tymac docisniete pozostalosci po wedzidelku 10 minut skoro nie moge tego miejsca nawet palcem dotknac... i skad mam wiedziec jakie krwawienie jest male a jakie duze, skoro z jednej strony krew nie leje sie strumieniami, a z drugiej zbiera sie jej troche ze scieka w dol i mam wszystko brudne... Dzis w sumie wigilia, wiec nawet jesli cosby sie stalo to lekarza nie ma a do szpitala z tym nie bede jezdzic. Wiem ze powtarzam pytanie ale jakos nie moge znalesc tego spokoju wewnetrznego, czy krwawienie po 4-5 dniach po zabiegu obrzezanie i usuniecie wedzidelka, w okolicy wedzidelka jest normalne? Czy moze jakis szew mi poszedl? Dżonson jest jak balonik ze szwami wewnatrz wiec nie mam jak tego za bardzo sprawdzic, a czytajac rozne wypowiedzi w internecie ze wedzidelko komus krwawilo tylko 1 dzien nie moge zaznac spokoju. Czy robienie sobie nasiadowki takiej 3 minutowej w wannie z woda z mydlem szarym moglo zaszkodzic, i przez to krwawie? Czy stosowanie sie do zalecen lekarza (woda utleniona na penis po sikaniu i myciu[po wyjsciu z nasiadowki plukam penisa pryszncem POSREDNIO - zeby nienaruszyc niczego tam strumieniem wody]) nie zaszkodzi? Serio co o tym sadzicie? Moze jezeli ktos z was mial podobnie krwawienia (takie noooooo - srednie, krew nie leje sie strumieniem, ale sie zbiera i po jakims czasie scieka) napisze co z tym zrobil? Zroslo sie po czasie samo? Trzeba bylo jechac na jakas poprawke do lekarza? Jest wgl o co sie bac, czy to tylko ja za bardzo panikuje?

Pozdrawiam
 

shogo

New member
Jeżeli jesteś 4 dni po zabiegu to nie siedź w wannie z wodą tylko przemywaj penisa delikatnie wodą z mydłem antybakteryjnym
 

reykuu

New member
I krwawienia powoli ustaną? Jest rano,dalej trosKę się sączy. Na noc zrobiłem opatrunek taki prowizoryczny żeby penis się nie poruszał i trochę ucisnac to co lekarz mówił, spało się wygodniej, ok 8 zmieniłem opatrunek który nie przebijal mocno krwią więc to krwawienie nie jest takie masakryczne. Dzonny cały w skrzepach, wiadomo. Jak byś tak przemywal lekko mydłem? Masz jakąś technikę?:D bo skoro takie nasiadowki rozklejajami ranę to rzeczywiście nie będę ich robił.
 

michalwarszawa

New member
Wędzidełko zawsze goi się najwolniej i najdłuzej moze wystepowac krwawienie. Nie panikuj- minelo dopiero 5 dni. Na Twoim miejscu zrobilbym to co na swoim- zapakuj sprzet w opatrunek- 2 gazy 4x4, obwijasz dookola, zostawiajac gore do sikania, na to bandaz i przyklejasz plastrem do brzucha. Taki opatrunek mozesz zmieniac codziennie. Idziesz z nim wziac prysznic, zeby troche namokl- bedzie Ci latwiej go zdjąc. Wydaje mi sie ze jest to wystarczajace utrzymywanie higieny na poczatku, dopóki jeszcze wszystko sie ladnie nie zrosnie.
 

shogo

New member
Jaka technika na przymywanie? Bierzesz trochu wodu w rękę i powoli polewasz na penisa

spokojnie, po prostu jak ściągasz opatrunek to wcześniej polewaj go wodą aby sam się odkleił od rany
 

reykuu

New member
Po oddawaniu moczu lekarz kazał mi lekko polewac woda utleniania. Podczas prysznica nie polewam go bezpośrednio, tylko tak żeby woda na niego splywala, i staram się na niego bezpośrednio nie lać. Po usunięciu wedzidelka zauważyłem że miałem w jego miejscu jakieś białe coś. Teraz jakbym miał tego tylko trochę u góry. Myślę, że to naturalne ze to odpadło, ale boję się że za wcześnie. Nie wiem jak teraz, bo mam prowizorkeopatrunekżeby się penis nie ruszal i był do góry, ale jeŚli pójdę siku i dalej będzie krwawic, chyba wezmę gaze i ucisneto miejsce tak jak ni lekarz kazał. Boję się bo to będzie strasznie boleć, i nie ukrywam że chciałbym naturalnie ta krew powstrzymać. Nie jest ona tak mocna ze mi tak jak pierwszego dnia przebiła do majtek, tylko opatrunek jest czerwony.
 

michalwarszawa

New member
Ja bym na Twoim miejscu niczym po sikaniu nie przemywał, założył opatrunek i zmienił nastepnego dnia, żeby dać ranie troche przyschnąć. Nawet jak opatrunek sie przyklei, to biorąc z nim prysznic, latwiej Ci bedzie potem go odkleic. Nie stresuj się, mi z wedzidelka krew dobre kilka dni, trzeba dac czas.
 

shogo

New member
Dokładnie, za dużo razy zmieniasz opatrunek i za często moczysz rane. Ja zmieniałem opatrunek 2 razy dziennie i wszystko było w porządku
 

Krzys1

New member
Przeczytałem Twoja historię. I od początku.
Nie nnoszę żadnych opatrunkow tylko bokserki i podpaske, która też zmieniam po każdym oddaniu moczu
Poważny błąd. Przez pierwsze dni powinieneś nosić opatrunek dość ciasno (ale bez przesady) opinający członka. A NA PEWNO zakładać takowy na noc. Opatrunek taki (ludzie dzielą się technikami jego robienia -a warto się zaznajomić) zapewnia stały ucisk (o czym mówił Twój lekarz), który nie pozwala "rozejść" się ranie. Zapobiega on też w pewnym stopniu opuchliźnie - oponce, bo chłonka nie ma miejsca na gromadzenie się.

...przeważnie budzę się ze wzwodem, i mam trochę tego krwiopodobbego czegoś na sobie,
Może spróbuj bardziej to kontrolować? Gdy zakładasz opatrunek na noc, ucisk związany z nabrzmieniem członka powinien zbudzić cię odpowiednio wcześniej. Możesz wtedy zapobiec takiemu niekontrolowanemu wzwodowi. Bo owszem, napięcie skóry w jego trakcie sprzyja pojawieniu się krwawienia. I wydłuża czas gojenia się.

W pozostałych kwestiach. Tak jak koledzy. W pierwszym tygodniu nie należy przesadzać z moczeniem członka, bo szwy mogą Ci się zbyt szybko rozejść. Warto ograniczyć to tylko do moczenia w celu zmiany opatrunku. Polewanie go wodą (ale nie oblewanie strumieniem :D ) to dobry sposób. Mówisz, że lekarz kazał Ci używać wody utlenionej, hmm... a nie wspominał o OCTENISEPT`cie? Jeśli nie - to warto się w niego zaopatrzyć. Nie działa on tak drażniąco na ranę jak woda utleniona. Działą bakteriobójczo i poprawia komfort leczenia.
I jak koledzy mówili, rzadziej zmieniaj opatrunek. Ja sam zmieniałem go tylko dwa razy. 1: rano (po przespanej nocy) 2: wieczorem (po całym dniu). Jeśli przy oddawaniu moczu trochę go zaplamisz, to spryskasz octeniseptem i zostawisz :) Noo chyba że zmoczysz go w dużej mierze - to warto wymienić. ;)

Jeśli będziesz sumienny w obowiązkach związanych z higieną podczas rekonwalescencji - efekt będzie tego świetnym wynagrodzeniem ;)
Pozdrawiam.
 

reykuu

New member
Teraz jestem już 8 dni po zabiegu. Opuchlizna trochę zeszła, od kilku dni noszę opatrunki które zmieniam 2 razy dziennie, czasem 3. Nie używam wody utleniobej tylko po sikaniu przemywam ranę delikatnie wodą z mydłem szarym. Niepokojąca kwestia to to że dalej pojawia mi się krew w okolicy wyciętego wedzidelka. A najbardziej niepokojąca to że od czasu tego czegoś co mi odpadło i wznowilo krwawienie, mój strumień leci czasami w kilka stron, cZasami tylko jest rozdwojony. Mocz leci po części na zolediu mam dodatkowy otwór po tym wedzidelku wyciętym i nie wiem czy to się miało zrosnax czy co Ale przy zmianach opatrunku pojawia mi się tam troszke krwi. Nie mogę sikac nie zmieniając opatrunku nawet jak zoladz jest odsłonięty bo opatrunek mam zasikany. Nie wiem co sie dzieje czy powinienem zadzwonić do lekarza czy zostawić to robić cały czas opatrunek aż to się wkoncu zrosnie... Potem spróbuję wrzucić zdjęcia johnego.
 

Podobne tematy

Do góry