• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

4 dni po obrzezaniu - pytania

kenny

New member
Witam wszystkich.
Muszę przyznać, że decyzja o napisaniu tutaj i podzieleniu się swoimi obawami była bardzo trudna, niemniej jednak trochę się martwię, a za kilka dni wyjeżdżam na dłużej za granicę więc w razie czego muszę reagować szybko.
4 dni temu miałem wykonany zabieg obrzezania. Dziś byłem jeszcze na kontroli u pana który wykonywał mój zabieg. Stwierdził on, że wszystko goi się dobrze, ale przestrzegł też o konieczności opuszczania napletka na żołądź jak najszybciej jest to możliwe. Na dzień dzisiejszy mój "towarzysz" wygląda w ten sposób:

http://zapodaj.net/2c1113d80405.jpg.html
http://zapodaj.net/f8d239ed35e3.jpg.html
http://zapodaj.net/9183317d51cb.jpg.html
http://zapodaj.net/18c8d10745f6.jpg.html

Pytanie jak w takim wypadku ma wyglądać to opuszczanie, skoro dostęp do żołądzi jest zablokowany przez coś w rodzaju oponki, podobnie jak szwy które znalazły się pod nią...pytanie jak sobie radzić w takiej sytuacji? Powinienem spróbować odwiedzić innego lekarza? Poczekać aż "oponka zejdzie"? Czy też jeszcze inaczej radzić sobie z tym problemem? Czy powinienem być zaniepokojony? Z góry dziękuję za pomoc, jako że naprawdę się martwię....

Martwi mnie również wygląd "spodu" członka (widać na zdjęciu 3 i 4)...taki krzywy jakiś :D Czy to jest normalne?

Jeszcze raz proszę o jak najszybszą pomoc, w niedziele wyjeżdżam za granicę na prawie pół roku...
 

kenny

New member
W sumie chciałem jeszcze się dowiedzieć, czy to co powstało to właśnie oponka czy może coś innego...czy jest szansa, że to "samo zejdzie"? Jak długo to może potrwać?
 

kenny

New member
uspokoiłeś mnie troszkę, ja również czuję że się zmniejsza, zwłaszcza widac to po tym że zsuwa sie bandaż co noc :) ciekawi mnie tylko to ze zsuwaniem sie napletka...bo i jak mam to w obecnej fazie "ćwiczyć"...a nie chcę sobie zawalić czegoś przez strach czy zaniedbanie...
 

yade

New member
kenny napisał:
ale przestrzegł też o konieczności opuszczania napletka na żołądź jak najszybciej jest to możliwe.

przecież po obrzezaniu (całkowitym) niemożliwe jest jakiekolwiek "opuszczanie napletka na żolądź". A z tego co widzę, to jest to właśnie takie obrzezanie
 

yade

New member
zlomek napisał:
Mam identycznie jak kolega mi to coś zaczyna schodzić a jestem właśnie tydzień po zabiegu.

mi zaczyna wyraźnie schodzić dopiero teraz (w trzecim tygodniu po). Stosuję Altacet (na własną odpowiedzialność, bo lekarz nic nie zalecił) w maści (bo ten w tabletkach do rozpuszczania dawał słabe efekty)

W sumie to stres związany z oponką (tzn. z obawą kiedy - i czy w ogóle - zniknie) był niewątpliwie najgorszym doświadczeniem, które zapamiętam z całej tej zabawy. :roll:
 

kenny

New member
moja chwała bogu znika z każdym dniem, mam nadzieję że zniknie do końca, tzn mam takie wrażenie że znika :D Dalej nie wiem co z tym zaleceniem lekarza...
 

sławek83

Moderator
kenny na zdjęciach tragedii nie widzę. Masz oponkę ale wiekszość ją ma i powinna znikać szybko. Trzymaj go cały czas ku górze, to powinno pomóc. A z tym napletkiem, o ile masz go wogóle to postaraj sie go naciągać na żołądź bo to powinno też pomóc w znikaniu oponki. Poza tym nic strasznego u ciebie nie widzę.
 

Wesoły

New member
Mam podobnie jak kolega wyżej, tylko że z jednej strony i od dołu - taka połowa oponki. Dzisiaj mija tydzień i jakoś nie widać na horyzoncie poprawy. Lekarz na wizycie kontrolnej w poniedziałek kazał naciągnąć skórkę, napletek (?), ale nie za bardzo jest co naciągać. :D
 

kenny

New member
wesoły, może ja Ci podpowiem :) byłem wczoraj na wizycie u drugiego urologa...który dokładnie pokazał mi jak to robić... (generalnie to złapał za oponkę, naciągnął ją chamsko na żołądź, jeszcze przycisnął żołądź od góry aby ładnie weszła w napletek :D Generalnie jeśli Twój penis nie jest w zwodzie, to przy obrzezaniu częściowym (takie jakie ja miałem) to powinienś być w stanie troszkę go tym napletkiem zakryć ;)) Próbuj! W razie czego odwiedź innego urologa. Ja dostałem jeszcze taką maść znieczulającą, właśnie aby sobie z tym na początku radzić...działa dobrze ;) Jestem już po kilku próbach :D Jest dużo wygodniej teraz, noszę już normalnie bokserki, nie owijam małego bandażem - bólu nie odczuwam zupełnie (no tylko przy wzwodzie)

A inna sprawa, zauważyłem zmianę koloru żołędzia...na coś w stylu różowo-żółty, ciężko to określić, czy to jest normalne?
 

Podobne tematy

Do góry