• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

2 miesiące po zabiegu (plastyka + wędzidełko)

jacksparrow

New member
Dwa miesiące temu został wykonany zabieg (prywatny) usunięcia stulejki (plastyka + wędzidełko). Na dzień dzisiejszy można powiedziec, że problem nie został do końca zażegnany. Napletek sam się nie ściąga podczas wzwodu, a kiedy sam go ściągam i "puszczam" napletek ponownie sie nakłada na żołądź.
Dodam jeszcze, że nie mam żadnych bólów, oponek itp przy ściąganiu.

Miesiąc temu byłem na kontroli i lekarz stwierdził, że wystarczy dużo ćwiczyć. Jednak teraz mogę stwierdzić, że ćwiczenia nie pomogą- problemu z samym ściąganiem napletka nie ma i nie było nawet przed zabiegiem (tylko w przypadku, gdy członek był "w spoczynku")

Pytanie:
1. Czy pozostaje mi jedynie obrzezanie (a jeśli tak to czy będę musiał ponownie płacić za kolejny zabieg? Urolog, który mnie skierował na zabieg stwierdził, że wystarczy sama plastyka, więc można by to uznać za pomyłkę lekarską)

Z góry dziękuję za odpowiedzi
 

bioskaner

New member
Wracaj do lekarza urologa, jeżeli lekarz czyli specjalista w danej dziedzinie stwierdza, że to wystarczy to bierze na siebie odpowiedzialność w ewentualnym przypadku kiedy to nie wystarczy jak u Ciebie.

Reklamacja jest oczywistym sposobem naprawienia czyjegoś widzi misie związanego z tym by nie obrzezać człowieka a potem narazić na drugie cierpienia i przejścia po operacyjne.

Na twoim miejscu (nie wiem ile masz lat) bym się nie patyczkował z kitlem tylko kulturalnie zażądał naprawy w postaci obrzezania tegoż kłopotu albo to na jego koszt albo na NFZ z jego skierowania.

To także usługa, jak szewc źle naprawi laczka to się reklamuje a jak lekarz spieprzy to co?? płacić??

Walcz
 

jacksparrow

New member
Za tydzień wybieram się do urologa, z tym że nie do tego, który mnie skierował na zabieg (swoje wizyty ceni sobie na 200 zł) i zobaczymy co o tym sądzi.
Jeżeli chodzi o reklamację to nie wiem, czy nie powinienem raczej się z tym skierować do lekarzy, którzy wykonywali zabieg. Leżąc na stole operacyjnym spytali: "co powiedział lekarz, który stwierdził u Pana stulejkę? Czy była mowa o obrzezaniu?". Trochę mnie to zdziwiło, bo powinni sami jeszcze zbadać całą sytuację, a nie opierać się na tym co ja usłyszałem na wizycie.
 

bioskaner

New member
jacksparrow napisał:
Za tydzień wybieram się do urologa, z tym że nie do tego, który mnie skierował na zabieg (swoje wizyty ceni sobie na 200 zł) i zobaczymy co o tym sądzi.
Jeżeli chodzi o reklamację to nie wiem, czy nie powinienem raczej się z tym skierować do lekarzy, którzy wykonywali zabieg. Leżąc na stole operacyjnym spytali: "co powiedział lekarz, który stwierdził u Pana stulejkę? Czy była mowa o obrzezaniu?". Trochę mnie to zdziwiło, bo powinni sami jeszcze zbadać całą sytuację, a nie opierać się na tym co ja usłyszałem na wizycie.

idziesz do niego i nie ważne nawet niech 500 bierze za wizytę - ty nie musisz płacić ponieważ źle pokierował całą sprawą - w końcu to on kasę bierze za pomoc i wizytę a jak widać nie skuteczna była jego pomoc w sensie "co lekarz mówił o obrzezaniu". Nie wywiązał się do końca z zapłaconych pieniędzy to musi naprawić w ramach usług jakie świadczy, niech skieruje raz jeszcze z odpowiednim zapisem w skierowaniu. Jak co to możesz iść do ordynatora oddziału z wypisem jaki ci dali i zgłosić źle wykonany zabieg i wnioskować o poprawkę z ramienia NFZ.

Znając życie i tak każdy zrobi po swojemu -> czyli zapłaci innemu a papudrakom i nieodpowiedzialnym lekarzom nic się nie stanie.

Zrób jak uważasz
 

Podobne tematy

Do góry