2 dni po obrzezaniu calkowitym

dzisiaj mija 18 dzien od zabiegu. Jednak okazalo sie, ze nie trzeba zakladac szwow.
Jedyne do czego mam obawy to:
- miejsce "blizn" - sa jakby poszarpane - lekarz mowil, ze to trzeba poczkeac
- NAJWAZNIEJSZE - WZWOD - jest polowa tego co byla... powiedzialem lekarzowi, powiedzial, ze to moze byc psychika (nigdy nie mialem z tym problemu...), naczynia jamiste nie byly naruszone, kazal jeszcze odczekac. Ok - poczekam, ale na ten moment, kwestia wzwodu jest tragiczna... Mam wrazenie, ze jeszcze delikatny obrzek co jest pod skora cos uciska, jednak wg. lekarza - raczej nie ma to wplywu. Dlatego sie martwie... Z jednej strony wszyko ladnie sie zaczelo goic, a z drugiej kwestia wzwodu w przyszlosci (jezeli sie nie poprawi) to prawdopodobnie bede mial zalamanie...
Mialem okolo 17.5cm (w porywach 18....) Teraz nie wiem ile jest ale okolo 9cm....

Masz foty przed zabiegiem? Jeżeli zostalo wyciete za duzo skory to optcznie moze byc w wzwodzie mniejszy. Zaznaczam optcznie, bo tak jak lekarz powiedział, ciala jamiste nie byly ruszane. Poczekaj zmiesiac, niech sie wygoi, zejdzie całkowicie obrzek i strupy. Wtedy będziesz widzial jak to jest podczas wzwodzu.

zdjec przed zabiegiem nie mialem.
Optycznie jest mniejszy jak i fizycznie :/ gdyz to po prostu widac jak z 17.5cm ma na oko z 10cm... Poczekam na zejscie opuchlizny, bo skora na penisie jest twarda od gornej strony, jak sie okaze, ze cos poszlo nie tak to wtedy bede mial problem :/ (oby nie)
Sam lekarz mowil, ze takiego przypadku (z krwiakiem po 1szej operacji) jeszcze nie mial i wszystko idzie w dobrym kierunku, niczego na ten moment mam nie stosowac, jedynie skore naciagac

problem jest powazny wstaw fotke podczas wzwodu tak żeby było widać również jądra to Ci odpowiem na pytanie czy długość jest nastepstwem wycięcia za dużej ilosci skóry

@moraj - jak bede mia czas to wstawie foto gdyz bylem na wakacjach - wrocielm nie dawno + brak tel...

Obecnie minal miesiac - miejsce gdzie bylo wedzidelko sie zagoilo (dlugo, ale ladnie) / wedzidelka brak. Problem ze wzwodem pozostal, jednak widze "poprawy" - wydaje sie wiekszy i zauwazylem, ze rzeczywiscie cos w sferze psychicznej moze byc, gdyz czasami penis ma rozne dlugosci przy wzwodzie... raz wiekszy / raz mniejszy. Probowalem z dziewczyna na wakacjach i wtedy wlasnie wydawalo mi sie, ze jest znaczna poprawa wzgledem tego co bylo wczesniej. Przed chwila sprawdzalem samemu i byl mniejszy. Wiec naprwade dziwne...

Jednak jezeli chodzi o "blizny" (tak btw -jak sie one nazywaja?) w miejscu szwow - to sa troche nieestetyczne, chociaz mam nadzieje, ze znikna, gdyz na ten moment sa w mojej ocenie troche za duze i brzydkie. Do tego wszystkiego dochodzi cos w stylu "kieszonki", czyli pod bliznami jest pusta przestrzen (s
ZDJECIE http://i.imgur.com/n7K9Bqr.jpg
Jak widac na obrazku z prawej pod bliznami robi sie cos na wzor V (kieszonki) ktora na ten moment praktycnzie nie mozna odciagnac, pomiedzy nia jest pusta przestrzen, jako, ze jestem obrzezany to po prostu napletka nie mam
W skrocie:
Pomaranczowy kolor - blizna
Czerwony kolor - skora
Nibieski kolor - zoladz



Skora dalej jest jakby twarda, plus pod skora dalej jest owy guzek. Guzek ten wydaje mi sie, ze prawdopodobnie bedzie to jakas z zyl, ktora zostala "zatkana", czytalem na forum, ze to se rowniez wchlonie i mam rowniez taka nadzieje




W polowie wrzesnia pojde na konsultacje i zobaczymy co na to lekarz, ale wczesniej umwie sie do innego, zeby to i owo ocenil.